Jednym z objawów zatkania kanału słuchowego jest właśnie tętnienie, pulsowanie i pukanie w uchu – ze względu na napór gęstej wydzieliny usznej na tkanki. Dodatkowo, zwłaszcza po kąpieli, może występować uczucie rozpierania, wilgoci, a nawet silny ból ucha, ponieważ nadmiar woskowiny pęcznieje pod wpływem wilgoci i naciska na
wyrównanie ciśnienia panującego w uchu środkowym do poziomu ciśnienia otoczenia w określonych sytuacjach (tj. przełykanie śliny, ziewanie, itd). Rys. 2-5. Zespół kosteczek ucha środkowego Rys. 2-6. Zmiany impedancji ucha środkowego w wyniku zadziałania refleksu akustycznego
Dzień dobry, Od 10 lat słyszę własne tętno w uchu. Zaczęło się od ekstracji 8. Zaczęło się od ekstracji 8. Dudnienie przy infekcjach jest nie do zniesienia, odgłos buczenia w głowie potrafi doprowadzić do szału.
Po miesiącu słyszałam w lewym uchu takie dziwne pykanie w uchu przypominające trzepot skrzydeł rytm tego pykania przypominał np drganie powieki. Początkowo czułam, że to ucho jest przytkane i miałam wrażenie, że dźwięk dociera do mnie taki przygłuszony czułam się rozbita ale nie miałam gorączki. Uznałam, że to zwykłe
W uchu środkowym, za błoną bębenkową, znajduje się tzw. jama bębenkowa - przestrzeń wypełniona powietrzem, w której znajdują się m.in. kosteczki słuchowe. Jama bębenkowa jest połączona z gardłem za pomocą trąbki słuchowej. Dostosowuje ona ciśnienie powietrza w uchu środkowym do ciśnienia panującego w otoczeniu.
jelaskan perbedaan politik luar negeri dan politik internasional. #1 Witam. Żoną jest w 19 tygodniu ciazy. Ona sama, jak również ja wyczuwam już ruchy Dziecka po przełożeniu ucha do brzuszka. Mam pytanie do wszystkich zorientowanych. Oprócz samych ruchów,ewidentnie słyszę puls, tętno Żony w brzuchu. Nie jest to na pewno bicie serca Dziecka, bo to bije znacznie szybciej. Poza tym są chwilę, kiedy pulsujący brzuch widać gołym okiem, tj nie trzeba przykładać ucha,aby to poczuć. Dodam ,że Żona boryka się z wysokim pulsem (bywa w okolicach "setki" ,ciśnienie w normie) i zdiagnozowano u Niej anemie. Przyjmuje żelazo i kwas foliowy. Pozdrawiam. reklama #2 Witam, dla własnego spokoju i dobra maluszka pojechałabym na IP. Absolutnie nic nie sugeruje, że coś się dzieje, ale lepiej jak zbada żonę specjalista. Dodam, że tętno płodu jest dużo wyższe niż u osoby dorosłej. #3 Ja w obu ciążach z plusem miałam podobnie, pare razy nawet kolo 140, ale w ciąży puls do 120 uznaje się za "w normie" przynajmniej tak mi mówiła moja ginekolog. Generalnie większość kobiet w ciąży ma wyższy puls i do puki żona z tym plusem dobrze się czuje to nic się nie dzieje. A jeżeli chodzi o to co słyszeliście to może to były przepływy pepowinowe? Ja bym się w tym nie doszukiwała niczego niebezpiecznego ale jeżeli was to niepokoi to zapytajcie o to ginekologa #4 Kompletnie się na tym nie znam . W każdym razie wygląda to tak, ze jak przyłoże ucho do brzuszka, to ewidentnie ,oprócz ruchów Dzidziusia,wyczuwam "pulsowanie" , "tetnienie" . I to mnie martwi. Jak wspomniałem Żoną ma anemie . Jest osoba szczupła . Przed ciaza ważyła około 48-49 kg przy wzroście około 163 cm . Na początku ciazy ,co prawda,nie wymiotowala ,ale nie miała apetytu i straciła 4 kg . Jej waga spadła do 45 kg, w tej chwili -19 tydzień - waży 50,4 kg. Była z wysokim plusem u kardiologa ale i echo serca i ekg wyszło ok. N8e wiem czy jest się czym martwić. W sieci sie naczytałem się o tetniakach itp. #5 Kompletnie się na tym nie znam . W każdym razie wygląda to tak, ze jak przyłoże ucho do brzuszka, to ewidentnie ,oprócz ruchów Dzidziusia,wyczuwam "pulsowanie" , "tetnienie" . I to mnie martwi. Jak wspomniałem Żoną ma anemie . Jest osoba szczupła . Przed ciaza ważyła około 48-49 kg przy wzroście około 163 cm . Na początku ciazy ,co prawda,nie wymiotowala ,ale nie miała apetytu i straciła 4 kg . Jej waga spadła do 45 kg, w tej chwili -19 tydzień - waży 50,4 kg. Była z wysokim plusem u kardiologa ale i echo serca i ekg wyszło ok. N8e wiem czy jest się czym martwić. W sieci sie naczytałem się o tetniakach itp. Ja też odwiedzałam kardiologa ( chociaż z innego powodu) i on mi wyjaśnił że krwioobieg obsługuje teraz dwie osoby wiec często się zdaza tak że ciężarne mają wyższy puls. Anemię tez miałam w obu ciążach i jest ona bardzo częsta u ciężarnych. Choć Twoja żona rzeczywiście jest bardzo szczupła. Ale jeżeli maluszek rośnie prawidłowo i Twoja żona normalnie juz przybiera na wadze to myślę że nie ma powodu do niepokoju. Jeżeli cokolwiek Was niepokoi, to nie ma co się stresować tylko umówcie się wcześniej do ginekologa i zadajcie niepokojące pytania. A to pulsowanie to może być serce maluszka (bije prawie 2 razy szybciej niż serce doroslego) - może akurat jest tak ułożony ze je wyraźnie slychac. Albo przepływy pepowinowe- choć nie wiem czy jest możliwe żeby je słyszeć tylko przykładając głowę do brzucha. Nie nakrecajcie się nie potrzebnie tylko zróbcie usg
Mam problemy z sercem tzn. często rożnego rodzaju zaburzenia od przyspieszania, potykania oraz zatrzymywania. Często mam ciśnienie rozkurczowe wysokie od 100-108 przy skurczowym od 128-140. W lewym uchu ciągle nawet w czasie dnia wyczuwam bicie serca oraz często pobolewa mnie lewa strona szyi z przodu promieniując do obojczyka oraz niżej. W niedalekiej przeszłości miałam incydenty niedokrwienne mózgu. Czy moje dolegliwości mają jakiś związek? Cały czas jestem na leku przeciwzakrzepowym. Julia Trzeba wykonać badanie Dopplera tętnic szyjnych oraz kręgowych i sprawdzić czy nie ma krytycznych zwężeń. Warto też sprawdzić czy nie ma cech dyskopatii szyjnej. lek. Tomasz Tykocki Bezsenność Udar mózgu Śpiączka Padaczka Migrena Otępienie Podstawy neurologii Zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego Zaburzenia obwodowego układu nerwowego Zawartość serwisu ma charakter dydaktyczny i nie może zastępować kontaktu i porad lekarskiej. Copyright ©©
Witam. Od kilku tygodni słysze w prawym uchu swój puls. Lekarz zbadał ucho wszystko ok. Robiłem audiometrie tonalną i tympanometrię. Od zawsze miałem bardzo dobry słuch. To zawsze był mój atut. Badanie słuchu wyszło wzorcowo. Jednak w prawym uchu jest brak odruchu akustycznego na poziomie 1 kHz 80 dBHL, 2kHz 80 dBHL, 4 kHz 80 dBHL. Odruch jest natomiast tylko na poziomie 0,5 kHz, 80 dBHL. Czy chodzi tutaj o strzemiączko? czy może to świadczyć o ortosklerozie? Słuch mam idealny tylko słysze bicie serca w uchu w postaci szumiącego bicia raz cicho raz głośniej. MĘŻCZYZNA, 34 LAT ponad rok temu Badanie słuchu Tympanometria Laryngologia Dzwonienie (szum) w uszach Serce Ucho Dlaczego prawe ucho jest lepsze? Lek. Konstanty Dąbski Laryngolog, Sandomierz 84 poziom zaufania To może być otoskleroza. Badaj się dalej. TK uszu i CUN 0 redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Czy mogę mieć otosklerozę mając 30 lat? – odpowiada Lek. Konstanty Dąbski Dlaczego słyszę przelewanie w uchu? – odpowiada Lek. Konstanty Dąbski Co oznacza ciągłe piszczenie w uchu? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Pisk w uchu i niedrożność trąbki słuchowej – odpowiada Dr n. med. Krzysztof Jach Słyszenie bicia serca w prawym uchu – odpowiada Lek. Konstanty Dąbski Czy mogę pozbyć się tego szumu w uszach? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Jak mam pracować z synkiem, który ma niedosłuch na dwa uszka? – odpowiada Lek. Konstanty Dąbski Szum w uchu po zatkaniu woskowiną – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski Jak postępować przy zatkanym uchu woskowiną? – odpowiada Z czego mogą wynikać piski w uszach? – odpowiada Lek. Konstanty Dąbski artykuły Rodzaje badań słuchu Słuch to jeden z najważniejszych zmysłów, jakimi s Słyszenie obuuszne - słyszenie w stereo jest naturalne Natura obdarzyła człowieka parą uszu, które odbier Akumetria - przebieg badania, wskazania i przeciwwskazania Akumetria jest jedną z najprostszych subiektywnych
Witam, od około dwóch miesięcy po tym jak się umyję i kiedy moje ucho ma kontakt z wodą odczuwam pulsujący,rytmiczny szum w lewym uchu. Najpierw pojawiał się tylko po kontakcie ucha w wodą i po kilku godzinach znikał a teraz słyszę go cały czas. W rytm pulsującej w skroniach krwi. Do tego ucho pobolewa. Dosłownie słyszę stłumione bicie własnego serca w uchu. Dodam,że ciśnienie mam w porządku. Myślałam już nawet,że owe ucho jest zatkane,kupiłam preparaty do rozpuszczenia woskowiny lecz nic nie pomogły. Do laryngologa jestem zapisana w kolejkę,ale wiadomo jakie są kolejki w dzisiejszych czasach. Do tego czasu chyba oszaleję. Szum nie daje mi się na niczym skoncentrować,nie mogę się uczyć..Co mogę zrobić aby jakoś dotrwać do wizyty u lekarza? Miał może ktoś tak samo? 2012-02-12, 09:54~zagubiona ~ Może to być zatkana trąbka słuchowa, któa powoduje powastanie tego nieprzyjemnego szumu w uchu. Niestety bez otolaryngologicznego badania nie można nic więcej stwierdzić, a ni też podjąć leczenia. Niestety musi Pani czekać cierpliwie na wizytę, a jeżeli objawy są silne i uniemożliwiają normalne funkcjonowanie to proszę rozważyć prywatną wizytę u specjalisty. 2012-02-12, 17:54arnica ~ Ja miałam szum w uchu(coś jakby woda szumiała gdzieś tam u sąsiada) a potem tętno w się po wysiłku,przy czym * wysiłkiem* było nawet przewrócenie się na drugi bok w nocy. Następnie słyszałam pulsujące tętno przez cały czas. W międzyczasie byłam zbadana przez laryngologa(wszystko ok) oraz neurologa:też ok,ale zapisał mi BETASERC 24,po którym ustąpiły szumy uszne(tętno nadal słyszałam),ale lek ten musiałam odstawić,gdyż wywoływał u mnie skurcz oskrzeli. Gdy już byłam bliska załamania,przejrzałam ulotki leków,które biorę,i odstawiłam wszystkie,które mogą wywoływać szumy CO? OKAZAŁO SIĘ<ŻE LEK NA ZBICIE CHOLESTEROLU ATORIS DAWAŁ TAKI SKUTEK UBOCZNY!!! Od dwóch miesięcy już go nie biorę,jest OK:) Jestem szczęśliwa:-) W walce z podnoszącym się cholesterolem walczę (bezzapachowym) i STEROLEĄ Moja rada:przeanalizuj leki ,które bierzesz 2013-05-14, 16:14~uzdrowiona Strony: 1 wątkii odpowiedzi ostatni post
Cześć mam na imię Piotrek i mam 28 lat, chce się podzielić z wami moja historią, może ktoś miał podobnie i mi powie czy tak działa to cholerstwo jakim jest nerwica.. Mówiąc o przeszłości to była szybka i ryzykowna dużo narkotyków imprez ciemnych interesów gier hazardowych, wielu panienek itp, jakieś 3 lata temu poznałem moja obecna narzeczona, kochamy się, mamy dziecko które jutro kończy pół roku a Ja jestem nieobecny myślami od 3 miesięcy... Zaczęło się to tak oczywiście napięte życie ciągle gonilem nigdy na nic czasu, pieniądze pieniadze pieniądze robiłem wszystko aby je zdobyć, dostałem awans w firmie na kierownika ogólnie bardzo dużo miałem na głowie planowanie przyszłości, wesele, dom itp W maju jechałem na spotkanie kierowników naszej korpo, pamiętam że bolała mnie głowa i ciągle ziewalem nie mogąc nabrać oddechu przez cały dzień mam tak od 4 lat tzn takie okresy kiedy mam problem z nabranie oddechu pewnie na tle psychogennym, tam oczywiście spina dyrektorzy itp było nerwowo... Na powrocie przed moim miastem raptownie poczułem szum w uchu jego zatkanie i uczucie ze tracę przytomność, szybko otworzyłem szybę nabralem powietrza poczułem ogromny niepokój.. Kiedy mi ten stan minął po jakichś 30 sekundach ogarnąłem się i poczułem że jestem cały spocony serce mi biło jak szalone, wróciłem do domu było już późno było mi gorąco pomyślałem że to pewnie przez te espresso co piłem przez cały dzień. Wstając na drugi dzień po otwarciu oczu usłyszałem szum w uszach, który słyszę do tej pory, kalatanie serca i potliwość plus pełna rozpierajaca głową, pomyślałem zmierz ciśnienie 175/120 i tętno 125, pomyślałem że coś jest nietak nigdy tak nie miałem chociaż byłem na cyklu sterydowym z testosteronu, pogonilem do rodzinnego opowiedzialem jemu o wszystkim powiedział że to pewnie po sterydach przepisał mi leki na nadciśnienie które na mnie nie działały, minął tydzień u mnie dzuen noc tętno ponad 100 nocne poty i wysokie ciśnienie plus ból głowy sztywność i ból karku i żuchwy, pojechałem do szpitala tam dali mi relanium które mnie uspokoiło i poszedłem spać, wstałem oczywiście wszystko wróciło wpadłem w panikę że pewnie jestem na coś chory i to są objawy i długo tak nie pociągne, wróciłem do rodzinnego dał mi tym razem blokera tętna bibloc, pomógł tętno wróciło do normy w miarę został ból głowy i delikatne nadciśnienie, minął miesiąc zbijalem ciśnienie lekami tętno również miałem dziwne stany depresyjne że mam guza mózgu raka czy inne cholerstwo, w między czadue chrzest synka na którym się napilem i było chociaż na chwilę dobrze aczkolwiek gdy wróciłem do domu złapałem totalnego doła i zasnąłem pijany, rano powtórka z rozrywki ból głowy nawet przy niskim ciśnieniu i tetnie, rozpierajace kłucie w uszach raz w jednym raz w drugim, oczywiście wszystkie badania morfologii itp plus hormony które trochę szalaly po cyklu zablokowana przysadka mózgowa. Ciągle siedziałem w internecie i szukałem chorób pasujących do moich objawów, wieczory były dla mnie najlepsze bo jakoś mnie wyciszalo ale już wtedy wiedziałem że wpadłem w jakieś błędne koło, lekarz przepisał mi propranolol który działał lepiej niż bibloc było mniej objawów derealizacji itp, postanowiłem pójść do neurologa który po badaniu stwierdził że mam nerwice ale dla świętego spokoju dał mi skierowanie na TK głowy z kontrastem żeby wykluczyć guzy itp. Po zrobieniu badania bardzo intensywnie czekałem na wynik nie mogłem się na niczym innym skupić tragedia cały roztrzesiony ubyło mi wtedy już jakieś 6kg na wadze przestałem trenować tylko biegałem żeby zbić to tętno. Wynik to torbiel pajęczynówki pomiędzy mozdzkami, bardzo się przestraszylem bo nie wiedziałem co to, pojechałem do neurochirurga który mnie uspokoił że mam go od dziecka i żebym zrobił rezonans za rok żeby zobaczyć czy coś się z tym dzieje, ucieszony że jednak nie umieram wróciłem do domu, myślałem że objawy minął ale nie mijały, zacząłem palić papierosy jeden za drugim i tak do dzisiaj, u rodzinnego byłem z 12 razy, pojechałem do laryngologa z tymi szumami zbadał mnie mówiąc że wszystko ok żebym słuchał radia wieczorem i że może to minie, zostawiony sam sobie bo już w rodzinie mieli mnie za kogoś kto przesadza, dalej siedziałem w internecie i czytałem o chorobach. Zacząłem mieć problemy z oddychaniem nie mogłem nabrać powietrza do płuc trzymało mnie 9 dni, myśląc że mam raka płuc zrobiłem przeswietlenie wyszło że jest ok objawy ustaly, następnie strasznie bolał mnie brzuch takie kłucie pomyślałem że pewnie rak czegoś w środku oczywiście usg które nic nie wykazało, bólu nie było... Pomyślałem że pewnie mam coś z sercem tetniak czy tam coś innego udałem się do kardiologa, zbadaka serducho itp okazało się że jest okej, raptownie odstawilem leki i tętno jest w normie, czasami wraca szybkie bicie i kołatanie serca, czerwona twarz wypieki zmęczone oczy codziennie, piekace przeszklone. Wychodziłem na dwór i czułem się jakby to nie był mój świat wszystko straciło sens, derealozacja bóle oczu zawroty głowy, nie mogłem o niczym myśleć tylko o tym. Wkoncu pomyślałem że zwariowałem mam pewnie jakaś schizofrenie, i dlatego zmienia moje życie i czuję się jakbym nie był ta sama osoba, np wchodząc do sklepu wszystko mi wirowalo... Potem już z górki, fizjoterapia bo może te bóle i szumy od kręgosłupa, w międzyczasie psycholog, potem przeswietlenie odcinka szyjnego wszystko ok.. Pomyślałem idę do innego neurologa niech zobaczy tego torbiela może to przez to, spotkałem w poczekalni kolegę który choruje na Stwardnienie, i wiecie co? Po tygodniu zaczęły mi mrowie stopy pomyślałem, to na pewno SM polecialem do neurologa opisując sytuację powiedziała śmiejąc się że nie mam SM bo nie widzi objawów, i że to NERWICA a SM zazwyczaj atakuje jedna stronę, nie dała mi skierowania na Rezonans bo mówi że nie ma podstaw... Minął tydzień mrowienie było tylko z jednej strony potem doszedł goracy piszczel taki dziwny dotyk bo i ręką wszystko z prawej strony, ostatnio też prawa strona twarzy jakas dziwna, mrowienie drętwienia i klucia ciała, pomyślałem że mam tą chorobę, następnie wyczytałem że bolą oczy przy pierwszych objawach i wiecie co? Na drugi dzień zaczęły mnie boleć oczy, pomyślałem dość tego idę do najlepszego psychiatry, opowiedzialem jemu cała historie pokazałem badania powiedziałem że chce robić rezonans za 800 złotych, a on do mnie ze jak chce stracić pieniądze to mogę sobie zrobić ale nie mam SM tylko nerwice lękowa z objawami hipochondrii, wytłumaczył mi jak to działa przepisał leki siedziałem tam z 2 godziny, mówi że to minie jak moje ciało się uspokoi bo już kora mózgowa nie daje rady z tym codziennym stresem i to co sobie wkrece zaraz będę miał... Dzisiaj mija 4 dzień od brania leków, psychicznie czuje się dobrze ale ciągle myślę o tej prawej stronie i wsluchuje się w swoje ciało i czuję te objawy, z jednej strony chce zaufać dobremu psychiatrzy a z drugiej strony bym jeszcze polatal po lekarzachz tylko że jak on to nazwał Błędnym Kołem i coraz bardziej dalej będę je nakrecal, co myślicie o mojej historii na pewno wiele rzeczy i dolegliwość i chorób które podejrzewałem pominąłem bo była tego masa, jestem w kropce myślę tylko o chorobie że Ja mam ale chce wierzyć psychiatrze na temat układu nerwowego i jego działaniu, bolą mnie oczy pomyślałem że mam zapalenie nerwu wzrokowego, czerwona twarz i ból żuchwy pomyślałem że to zapalenie trójdzielnego plus te parestezje to na pewno Stwardnienie i to takie silne nakrecenie że masakra, wczuwanie się w ciało można wariacji dostać teraz doszły bóle prawej nogi to już w ogóle wariuje . I to w sumie tyle pozdrawiam wszystkich
słyszę tętno w uchu forum