47 likes, 1 comments - pieski_z_przyborowka on September 12, 2023: "Nie ulega wątpliwości, że Kamilka to 100% słodkości, miłości i uroku na 4 łapkach, prawda" 62 Likes, 1 Comments - Przytulisko w Przyborówku (@pieski_z_przyborowka) on Instagram: “To chwile dla których warto żyć:) pracować, pomagać, wspierać schronisko. TUR MC Poland ponownie z wieeeelką pomocą w schronisku w Brodziszewie ♥ Ogromne podziękowania! See more of Przytulisko w Przyborówku i Ruścu on Facebook 75 views, 3 likes, 2 loves, 0 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from Podaj Łapę Karma Wraca: W Przytulisko w Przyborówku i Ruścu ciszaaaa, spokój i brak ludzi. Sasha z Ukrainy, z Shelter Friend - Ukraine. jest już gotowy do adopcji Poszukujemy dla psiaka spokojnego domu, w którym już są czworonogi: jeden piesek lub większa ilość mile widziana:) Sashka jelaskan perbedaan politik luar negeri dan politik internasional. Przytulisko w Przyborówku i Ruścu...📢Zaczęło się od pewnym momencie Pani Wanda prowadziła dwa schroniska. Dwa. Ilość zwierząt porzuconych się poszerza..😢Teraz to już jest - Schronisko w Przyborówku, Ruścu oraz Brodziszewie.😥🔹Schronisko w Przyborówku liczy 360 psów, 90 kotów, 4 świnki, 1 baran, 1 koza, 90 gołębi. 🔸Schronisko w Ruścu z uwagi na remont- 38 psów i 1 świnka.🔹Schronisko w Brodziszewie 150 psów, 40 kotów. .. Fundacja do adopcji rocznie przekazuje ponad 300 zwierząt. 😢Pani Wanda włożyła całe swoje serce w te Schroniska, ale jest coraz ciężej. Coraz więcej zwierząt, rąk do pracy wciąż za mało, a pieniędzy też niewiele.. Brakuje pieniędzy na żywność, leki.. W planach jest remont, zapewnienie lepszego bytu zwierzaczkom,które są skrzywdzone przez los. Dajmy im coś od siebie. Liczy się każda złotówka. W 1998r. powstało przytulisko w Sycynie. Azyl stworzyła Wanda Jerzyk , wielka miłośniczka zwierząt. Nie mogąc patrzeć na bezduszność ludzi wobec zwierząt, włożyła ogrom pracy w pomoc słabszym i poszkodowanym. Poświęciła na to przedsięwzięcie wszystkie swoje oszczędności, przytulisko zyskiwało coraz lepszą opinię, pomimo, iż wykonane zostało przy pomocy prostych środków i stosunkowo niskich nakładów. Mimo licznych trudności przytulisko było prowadzone wzorowo: panował porządek, zwierzęta były zadbane. Niestety w 2002r. nad schroniskiem zawisło zagrożenie. Sąsiadka złożyła do sądu pozew o jego zlikwidowanie, argumentując to dużym hałasem i zanieczyszczeniem środowiska. Sprawa ciągnęła się 4 lata i w październiku 2006r., Sąd Rejonowy w Poznaniu wydał nakaz likwidacji schroniska. Żeby nie trafić do aresztu Pani Wanda została zmuszona do zapłacenia kary. Dodatkowo doszły problemy z nowo budowanym schroniskiem w Przyborówku. Przygotowano tam miejsc dla 40 psów, kojce zostały wykonane ze zbyt słabych materiałów i tylko 13 z nich wzmocniono, umożliwiając umieszczenie w nich 17 psów. Pani Wanda oraz jej podopieczni mieli równocześnie dużo szczęścia: podarowano zwierzętom gospodarstwo w Ruścu o powierzchni 1,5 ha. Tym sposobem, od tamtego dnia, Pani Wanda prowadziła dwa azyle: W Przyborówku (niedaleko Szamotuł, ok 30 km od Poznania) i w Ruścu (obok Wągrowca). Niedawno powstało Przytulisko w Brodziszewie. Znajdziecie to wspaniałe miejsce na trasie Szamotuły – Pniewy. To malutki azyl, położony w lesie, spokojne miejsce dla niewielkiej ilości zwierząt. Docelowo ma służyć jako schronienie dla starszych piesków, które potrzebują spokoju. Przytuliska ciągle się rozbudowują. Miejsca te nie mają być zwykłymi schroniskami, ale prawdziwą oazą dla bezdomnych, porzuconych zwierząt. Nie tylko psy i koty znajdują pomoc w przytuliskach; mieszkają tu też ptaki (mają swoją wolierę), kozy, owieczka, świnki wietnamki, oraz urocze, dwie różowe świnki. Każde zwierzę w przytuliskach ma do dyspozycji ciepłą budę, jedzenia do woli, jest leczone, sterylizowane, zadbane. Mimo, iż nie znajdziecie u nas psa głodnego czy zaniedbanego – pomoc jest tu jak najbardziej potrzebna. Fundacje „Przytuliska u Wandy” oraz „Radość Psiaka” na dzień dzisiejszy sprawują opiekę nad setkami zwierząt. Rotacja jest bardzo duża, wielu z podopiecznych znajduje domy, jednak rocznie masa nowych zwierząt zamieszkuje w schroniskowych kojcach. Zapraszamy do nas wolontariuszy. O pomocy finansowej, rzeczowej przeczytacie tu: Kliknij w link – wesprzyj nas! Schronisko dla zwierząt w Przyborówku otacza opieką ponad 300 psów i kilkadziesiąt kotów. Trafiają tu głównie zwierzęta błąkające się po ulicach, o których pracownicy przytuliska dowiadują się ze zgłoszeń telefonicznych lub sami znajdują wałęsające się czworonogi. W Przyborówku czekają na swoich właścicieli. Często na próżno. – Niestety niewiele jest przypadków, w których dotychczasowy opiekun się znajduje i chce odebrać zwierzę – mówi ze smutkiem Weronika Jezierska, pracownik placówki. – Po 2 tygodniach zwierzak może zacząć szukać nowego domu. Większość piesków to bardzo przyjazne, nauczone życia w mieszkaniu, towarzyskie zwierzaki. Są gotowe do adopcji w zasadzie od zaraz – dodaje. Schronisko staje się domem również dla zwierząt odebranych interwencyjnie, a więc takich, które chociaż mają swoich właścicieli, przebywają w bardzo złych warunkach, czekając na ratunek. Najczęściej, to zagłodzone psy trzymane na krótkich łańcuchach, czasem zwierzęta bez jakiegokolwiek schronienia, przywiązane do beczek na polach, suki rodzące szczenięta w niewyobrażalnych warunkach, chore, zapchlone, zarobaczone, bardzo często bite. – Zwierzaki są u nas leczone, przyzwyczajane do człowieka i po jakimś czasie przeznaczane do adopcji. Najczęściej wystarczy kilka tygodni, by „postawić na nogi” mocno pokrzywdzone zwierzę, jednak czasami potrzeba nawet kilku lat. Staramy się jak możemy, by psiaki po przejściach również znajdowały nowych opiekunów. I muszę przyznać, że mamy na koncie wiele sukcesów. Proszę mi wierzyć, że półdzikie pieski z łańcuchów, dziś sprawdzają się jako kanapowe pupilki grzecznie spacerujące na smyczy w towarzystwie dzieci – opowiada z radością Weronika. Do przytuliska trafiają też koty – ale nie te wolnożyjące, lecz porzucone lub zagubione. Zdarzają się i sytuacje, w których właściciele sami podrzucają zwierzęta. Stwierdzenie, że czworonogi często stają się nietrafionym prezentem, tu niestety okazuje się prawdziwe. – Można śmiało powiedzieć, że skrajna nieodpowiedzialność ludzi zasila nasze schronisko w kolejnych domowników – komentuje Weronika. Sobota jest dla przytuliska dniem szczególnym. Nie przez przypadek. Dzień ów odbywa się bowiem pod hasłem wizyt potencjalnych „rodziców – właścicieli adopcyjnych”. Osoby pragnące przygarnąć zwierzę, mogą wówczas przyjechać do Przyborówka, rozejrzeć się, poznać psy i koty, porozmawiać z pracownikami oraz wolontariuszami, zabrać czworonogi na spacer. – Oczywiście w tygodniu również można nas odwiedzać, najlepiej po telefonicznej zapowiedzi – zaznacza Jezierska. – O zwierzętach przeznaczonych do adopcji informujemy natomiast za pośrednictwem strony ( na portalu społecznościowym Facebook (Przytulisko w Przyborówku i Ruścu) oraz poprzez ogłoszenia. Największym zainteresowaniem wśród adoptujących cieszą się oczywiście pieski małe, młodziutkie. Tymczasem zachęcamy do adopcji starszych zwierzaków, które są niezwykle spokojne, ułożone, cierpliwe i wierne. – Weronika mówi o nich z niezwykłą czułością. Ale sobota, to dzień szczególny także z innego względu. Oprócz potencjalnych – przyszłych właścicieli czworonogów, zaglądają tu też wolontariusze. Już od południa każdy miłośnik zwierząt może odwiedzić schronisko, gdzie pracy nigdy nie brakuje. Zwierzęta spragnione są pieszczot, zabawy, towarzystwa podczas spacerów, czy dodatkowej pielęgnacji – choćby w formie wyczesywania sierści. Pomoc potrzebna jest i przy pracach typowo fizycznych, związanych z porządkowaniem terenu, naprawą bud oraz kojców.– Bywa, że podczas sobotnich zjazdów pojawiają się w schronisku tłumy, bywa, że przyjedzie zaledwie kilka osób. Każdy jest jednak u nas mile widziany, bo rąk do pracy nigdy za wiele – przyznają pracownicy przytuliska. – Wiele osób pomaga nam również organizując zbiórki karmy w swoim otoczeniu – w szkołach, klasach, zakładach pracy, sklepach, czy po prostu wśród znajomych. Za każdą pomoc bardzo serdecznie dziękujemy – pierwszej turze wyborów, do schroniska zgłosiło się kilka komitetów, które przekazały banery. Jak się okazuje – to niezwykle potrzebny placówce materiał. – Banery wykorzystywane są przede wszystkim latem, jako tak zwane „cieniów-ki”. Przyczepiamy je do kojców, by tworzyły cień podczas upałów. Zimą z kolei służą do osłony przed wiatrem, śniegiem. Mogą być też prowizorycznym zadaszeniem kojców. Z chęcią przyjmiemy je w każdej ilości – mówi Weronika. Chociaż przytulisko na brak przyjaciół nie może narzekać, wciąż boryka się z wieloma problemami. Tym największym, niezmiennie, pozostaje zbyt duża liczba domowników. Pomóc można jednak w bardzo prosty sposób – poprzez adopcję. Zamiast kupować psa od osoby prywatnej, można dać dom pupilowi ze schroniska. A jeśli i to nie jest możliwe, warto promować adopcję bezdomniaków wśród przyjaciół, znajomych, członków rodziny. Każ-de przygarnięte zwierzę, to ocalone życie. – Ostatnio, w związku z problemami kadrowymi potrzebujemy nowych pracowników. Jeśli zatem ktoś byłby zainteresowany, prosimy o kontakt pod numerem telefonu: 605579944 – zaznacza Weronika i zarazem apeluje: – Prosimy, sterylizujcie i kastrujcie swoje zwierzęta. Tylko to pomoże zmniejszyć liczbę bezpańskich psów i kotów, które w schronisku lub na ulicy, niekochane dokonają swojego żywota. Sterylizacja to niedrogi zabieg, po którym zwierzę żyje dłużej, jest zdrowsze i przede wszystkim – nie rozmnaża się – kwituje Weronika. W wolnej chwili, w jakąś sobotę i Wy zajrzyjcie do Przyborówka. Ogromne podziękowania ślemy w kierunku Pana Łukasza Szymkowiaka, który wsparł Przytulisko w Przyborówku i Ruścu. Dziękujemy za okazane serce i empatię. Share Dramat zwierząt w schronisku fundacji „Przytuliska u Wandy” w Przyborówku (k. Szamotuł, województwo wielkopolskie). Wraz z początkiem grudnia doszło tam do eksplozji piecyka. Schronisko zajęło się ogniem, a śmierć poniosły mieszkające w nim zwierzęta. Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku Projekt "Przytuliska u Wandy" nadal można wspomóc materialnie i finansowo, szczególnie w obliczu tak wielkiej tragedii. Zobacz także Można to zrobić za pośrednictwem strony internetowej To bardzo znana sieć schronisk dla bezdomnych zwierzaków, która umożliwia również adopcje wirtualne. Pomysłodawczynią projektu "Przytuliska u Wandy" jest Wanda Jerzyk. Zginęły psy, mieszkające w schroniskuJak informowała Gazeta Wyborcza, w nocy z 1 na 2 grudnia na terenie schroniska wybuchł pożar. Ogień pojawił się zaraz po silnej eksplozji, której przyczyną była prawdopodobnie awaria piecyka. Około północy na miejsce przyjechała straż pożarna, a w akcji gaśniczej udział brały dwie jednostki strażaków z Szamotuł. Zobacz także 0 „W związku z tragedią, która dotknęła nas w nocy schronisko w Przyborówku zostaje zamknięte do odwołania” – napisano na profilu Facebookowym przytułku. Jednocześnie podkreślono, że zamknięcie nie dotyczy adopcji oraz przyjmowania zbiórek dla schroniska. Finał akcji strażackiej okazał się dramatyczny. Barak, w którym w specjalnych pomieszczeniach mieszkały bezdomne zwierzęta, doszczętnie się spalił. W pożarze zginęły 3 psy. Potrzebna pomocNiestety, rozległy pożar spowodował straty materialne, których schronisko nie jest w stanie pokryć z własnej kieszeni. Każda okazana pomoc – nawet ta najmniejsza - jest mile widziana. Zobacz także Wszelkich informacji na temat udzielania pomocy poszkodowanym w pożarze zwierzakom można zasięgnąć, dzwoniąc pod numer Wyborcza

przytulisko w przyborówku i ruścu