Ania, nie Anna sezon 2 - Netflix ogłosił datę premiery nowych odcinków adaptacji ponadczasowej powieści Ania z Zielonego Wzgórza Lucy Maud Montgomery. A Family Affair, Inspektor Pająk, Mukliki, Wyznawca 2, CyberBunker: Przestępcze podziemie. Ania, nie Anna (2017) s01e03 Cóż jest bardziej uparte od młodości? - Sprawdź informację o tym odcinku: obsada, twórcy, galeria i forum odcinka. "Ania, nie Anna" wraca właśnie z drugim sezonem. A my recenzjemy zarówno pierwszy, jak i drugi sezon nowej serialowej odsłony przygód Ani z Zielonego Wzgórza Ania Shirley 2017 jest od czasu do czasu nękana przez wspomnienia dzieciństwa pełnego przemocy. Stara się je jakoś zagadać, przykryć wyobraźnią. Dziewczynka żyje w dwóch rzeczywistościach – prawdziwej i życzeniowej. Uciekanie w świat marzeń to jej sposób na radzenie sobie z przemocą i złem, których doświadcza. Ania, nie Anna S03E10 Napisy PL od BlueSquad FINAŁ SEZONU. Odblokuj dostęp do 14343 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów! Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości. Włącz dostęp. Dodał: ryba6624. Anne.S03e10.720P.Webrip.X264-Cookiemonster-1Anne.S03e10.720P.Webrip.X264-Cookiemonster-1. W katalogu: Ania, nie Anna - Sezon 3. jelaskan perbedaan politik luar negeri dan politik internasional. Anna to jedna z uczestniczek 4. sezonu "Sanatorium miłości", która pochodzi z Olsztyna. Przed przejściem na emeryturę pracowała jako sekretarka medyczna. Obecnie nie jest już aktywna zawodowo, a wolny czas poświęca na samorozwój. Jej pasją jest moda oraz taniec. Początkowo Ania była blisko z Markiem. Para udała się nawet na randkę, ale finalnie seniorka uznała, że nie czuje z nim chemii. Powiedziała Markowi wprost, że do siebie nie pasują. Jej serce zabiło mocniej dla Piotra. W jednym z odcinków mężczyzna uklęknął przed swoją wybranką i wręczył jej bukiet czerwonych róż. Anna nie kryła łez wzruszenia. Pod koniec sezonu wyraźnie widać, że ta para doskonale się uzupełnia. Zarówno Ania, jak i Piotrek otwarcie mówią o miłości. Przeczytaj także: Czy związek Ani i Piotra z "Sanatorium miłości" przetrwał? W ostatniej rozmowie z prowadzącą "Sanatorium miłości" (Martą Manowską) kuracjuszka wyznała, że ma za sobą niełatwy związek. Żoną i matką została w bardzo młodym wieku. Wszystko przez to, że chciała wyrwać się z domu. Niestety, jej relacja z mężem okazała się toksyczna, więc po urodzeniu pierwszego dziecka, postanowiła złożyć papiery rozwodowe. Była już wtedy zakochana w innym mężczyźnie. Historia ich miłości niestety nie jest szczęśliwa. Tak naprawdę bardzo kochałam chłopaka, z którym nie mogłam być. Urodziłam syna, Bogusia, wniosłam sprawę o rozwód. Jak ten rozwód już miał nastąpić, mój mąż strasznie to przeżył, ale wyprowadził się z mojego domu. Marek był wtedy w wojsku, byliśmy tacy zakochani, że on powiedział, że jest gotowy być ze mną. I teraz co się dzieje? Przyjechała teściowa i powiedziała, że mój mąż podciął sobie żyły. Powiem szczerze, nie kochałam go, ale teściowa z moją mamą zaczęła jęczeć i wyjęczały. "Masz dziecko, nie zostawiaj go, on teraz się zmieni…". Faktycznie on się trochę poprawił i z tego związku było drugie dziecko, córeczka. Wtedy już nie mogłam być z nim [Markiem - przy. red], bo miałam już córeczkę, chociaż on powiedział, że dla niego to nie jest żadna przeszkoda - powiedziała Ania łamiącym się głosem - Tak jestem temu Markowi wdzięczna, że dał mi szansę, że mogę o tym wspominać, gdy jest mi ciężko. Szkoda mi ludzi, którzy nigdy czegoś takiego nie przeżyli. Wyznanie Ani wzruszyło samą Martę Manowską. Nie tylko ta kuracjuszka ma za sobą trudną historię związkową. W jednym z poprzednich odcinków przed prowadzącą "Sanatorium miłości" otworzyła się Mariola B. Kobieta wyznała, że była ofiarą przemocy domowej i wyjechała do Stanów Zjednoczonych, aby zapewnić swojemu dziecku bezpieczną przyszłość. Zobacz w naszej galerii, kim są bohaterowie 4. sezonu "Sanatorium miłości"! Stenia i Władek z "Sanatorium miłości" - ta miłość skończyła się szybko Sonda Oglądasz "Sanatorium miłości"? Ania, nie Anna przekroczyła milion podpisów w lipcu 2020 roku i obecnie zbliża się do 1,5 miliona. Produkcja staje się jedną z największych kampanii w celu przywrócenia serialu. Ostatni sezon Ania, nie Anna został wydany na Netflixie w styczniu 2020 roku. Chociaż produkcja pozostawiła wiele wątków otwartych, zarówno CBC, jak i Netflix nie przedłużyli produkcję o kolejne odcinki. Trzeci sezon Anne with an E niedawno ponownie trafił na pierwsze strony gazet po udanej nocy Canadian Screen Awards. Produkcja zdobyła 17 nominacji, w tym zgłoszenie na najlepszą rolę główną Amybeth McNulty i najlepszy serial dramatyczny. 17 @TheCdnAcademy nominations!!! Our hearts are so full right now! Absolutely honoured to be recognized among these other amazing shows! The love and support from our fans has not gone unnoticed. And even though the road has ended for us, what a way to go out! — Anne with an E (@AnneTheSeries) February 18, 2020 Kampania w celu przywrócenia Ania, nie Anna była ogromna. Największą z nich było zamieszczenie reklamy na bilbordzie na New York Times Square. Ponadto za wszystko zapłacili fani z własnej kieszeni. Zamieścili również banery w całej Kanadzie. Od 3 do 7 grudnia 2020 roku petycję podpisało ponad 1,4 miliona podpisów. Warto podkreślić, że liczba podpisów wzrasta w każdą godziną. Link do petycji: Klik! CZY JEST SZANSA NA CZWARTY SEZON? Spójrzmy prawdzie w oczy. Szansa jest niewielka i bardzo odległa. Jednak jest nadzieja. Netflix lub CBC mogą zmienić zdanie w każdej chwili. Wiele produkcji między innymi Lucyfer, Sense8 zostało uratowane dzięki petycji. Jest nadzieja, że może zamiast nowych odcinków doczekamy się zakończenia w postaci filmu fabularnego. Warto wierzyć, wszystko jest możliwe. {"rate": {"id":"781264","linkUrl":"/serial/Ania%2C+nie+Anna-2017-781264","alt":"Ania, nie Anna","imgUrl":" rudowłosej sieroty, która zostaje przygarnięta przez niezamężne rodzeństwo, mieszkające na Zielonym Wzgórzu. Więcej Mniej {"seasons":[3,2,1]}27 {"bestSeasons":{"ajax":"/iri/ajax/bestSeasons/781264","link":"/serial/Ania%2C+nie+Anna-2017-781264/seasons/ranking"},"bestEpisodes":{"ajax":"/iri/ajax/bestEpisodes/781264","link":"/serial/Ania%2C+nie+Anna-2017-781264/episode/ranking"},"newestEpisodes":{"link":"/serial/Ania%2C+nie+Anna-2017-781264/season/--seasonNumber--"}} {"tv":"/serial/Ania%2C+nie+Anna-2017-781264/tv","cinema":"/serial/Ania%2C+nie+Anna-2017-781264/showtimes/_cityName_"} {"linkA":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeA","linkB":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeB"} Niezamężne rodzeństwo Cuthbertów, Marilla (Geraldine James) i Matthew ( Thomson), zamieszkujące Zielone Wzgórze, pragnie adoptować chłopca z sierocińca, aby pomagał im w prowadzeniu gospodarstwa. Kiedy omyłkowo zostaje przysłana do nich rudowłosa Anne Shirley (Amybeth McNulty), decydują się ją odesłać. Cuthbertowie przejęci historią dziewczynki, postanawiają jednak ją przygarnąć. Powiem, że bardzo mnie zdziwił wątek Indian w "Ani z Zielonego Wzgórza", ale teraz gdy wyszło na jaw jak Kościół Katolicki w Kanadzie odbierał rodzinom dzieci i jak wyglądało ich życie to przechodzą mnie ciarki, gdy wspominam te sceny Pierwszy sezon Ani absolutnie mnie zauroczył. To, co przede wszystkim się udało, to casting. Każda zaprezentowana w serialu postać, dosłownie, jakby wyskoczyła z książki Lucy Maud Montgomery. Dodajmy do tego fantastyczne zdjęcia, kostiumy i scenografię, które ożywiły na naszych ... więcej Sam serial, jeśliby rozpatrywać go w oderwaniu od książki, jest dobry. Jednak znając literacki pierwowzór, ciężko się go ogląda - przynajmniej mi. Mam wrażenie, że twórcy chcieli "odczarować" Anię z Zielonego Wzgórza, a przy okazji po części zabrali to, co było w niej ... więcej Uwielbiam "Anię z Zielonego Wzgórza", odkąd byłam dzieckiem. To Ania nauczyła mnie marzyć i patrzeć na świat zupełnie innymi oczami. Serial z początku świetnie oddawał te uczucia. Jednak z każdym kolejnym odcinkiem było coraz gorzej. ... więcej Muszę powiedzieć, że jestem pełna podziwu dla szalenie uczuciowych oczu i ekspresyjnej twarzy Lucasa. Wspaniale oddaje Gilberta, zwłaszcza w tej wersji, gdzie jest samodzielną postacią, bogatszą niż w oryginale. Dla mnie już przebił Jonathana Crombiego. Kiedy już przyjęłam go do swojej ... więcej 0Podziel się:Amybeth McNulty dołączyła do obsady czwartego sezonu "Stranger Things". 19-latka wypłynęła na szerokie wody dzięki innemu serialowi Netflixa. Wiadomo, kogo zagra. Ekranizacji „Ani z Zielonego Wzgórza” autorstwa Lucy Maud Montgomery było już wiele. Jedne z nich były skierowane do nastolatków, inne celowały w dzieci przedstawiając historię w formie serialu animowanego, a książka doczekała się nawet paru adaptacji na rynek japoński jako seriale anime. Nic więc dziwnego, że Netflix wraz z kanadyjskim oddziałem CBC stworzyli własną, unowocześnioną wersję tej słynnej powieści, która szybko zyskała popularność na streamingowej platformie. Teraz Ania powróciła w drugim, jeszcze lepszym przewodnim wprowadzającej historii w drugim sezonie jest poszukiwanie złota. Ostatni odcinek poprzedniego sezonu zakończył się cliffhangerem, w którym tytułowa bohaterka zaprasza do domu tajemniczego mężczyznę. Szybko dowiadujemy się, że Nathaniel tytułuje się geologiem, pracującym dla wielkiej formy, który został wysłany do Avonlea w celu zbadania gleby. Młody mężczyzna twierdzi, że znalazł złoto i z jego prognoz wynika, że wszystkie pobliskie tereny mogą być bogate w ten cenny surowiec. W całej miejscowości rozpoczyna się więc gorączka złota i nawet Ania (Amybeth McNulty) daje się porwać ekscytacji wynikającej z tej tylko punkt wyjściowy do kolejnych, nieco luźniejszych i mniej powiązanych ze sobą historii w następnych odcinkach. W nich razem z bohaterami weźmiemy udział w balu dla artystów w pałacu ciotki Józefiny (Deborah Grover), ceremonii ślubnej, obejrzymy przedstawienie z okazji jasełek, czy przeniesiemy się do odległego Trynidadu. Na przestrzeni całego drugiego sezonu twórcy poruszyli takie tematy jak miłość, wyrażanie uczuć, zgubne standardy piękna, roli kobiet w patriarchalnym społeczeństwie oraz w związku małżeńskim, społecznych funkcji pod względem płci, pogodzenie się z konsekwencjami własnych czynów, walki między postępowością i technologią a ortodoksyjnością i purytanizmem, a sporo czasu poświęcono na wątek homoseksualnej miłości. „Ania, nie Anna” idzie więc w zupełnie innym, odważniejszym i dostosowanym do współczesnego świata kierunku, niż powieści Lucy Maud Montgomery. Pomimo tego, że każdy odcinek to osobny wątek, więc twórcy potraktowali je nieco powierzchownie, to idealnie wpisują się w klimat sezon liczy dziesięć odcinków, dzięki czemu twórcy mogli skupić większą uwagę na postaciach, pozostających do tej pory na uboczu. W pierwszych trzech odcinkach lepiej poznajemy rodzinę Barrych, którzy sporo ryzykują zgadzając się na zbadanie gleby pod kątem występowania złota na ich ziemi, zmagając się przy okazji z kryzysem małżeńskim, mający ogromny wpływ na Dianę (Dalila Bela) oraz małą Minnie May (Ryan Kiera Armstrong). Również Maryla (Geraldine James) i Mateusz ( Thomson) dostają swoje pięć minut, przenosząc widza w czasie do lat ich młodości, dzięki czemu łatwiej zrozumieć co przyczyniło się do tego, jakimi osobami stali się w późniejszych latach. Także przeszłość Ani zostaje przed nami bardziej odsłonięta i aż trudno uwierzyć, jak osoba tak skrzywdzona, może być taką optymistką, cieszącą się z każdej minuty życia, posiadającą ogromną wyobraźnię i nieograniczony temperament. Dopiero w dwóch ostatnich odcinkach Ania potrafi zirytować swoich zachowaniem, balansując na granicy podekscytowania a podlizywaniem się do pewnej osoby, czy stając się zazdrosną o wiedzę i inteligencję kolegi z klasy. To nie jest ta sama sympatyczna i ujmująca Ania z poprzednich ośmiu odcinek dziewiąty i dziesiąty ma o wiele więcej problemów. Twórcy wypełnili oba epizody zbyt przesadną dawką udramatyzowania losów niektórych postaci i w pewnym momencie trudno nie czuć przesytu. Tym bardziej, że czas nagli, więc każdy problem zostaje rozwiązany już w następnej scenie, a na domiar złego twórcy za wszelką cenę chcą pozamykać większość rozpoczętych wcześniej wątków i to wychodzi z miernym skutkiem. Szkoda, że przez złe decyzje drugi sezon zostaje zakończony w niesatysfakcjonujący sposób, tym bardziej, że zapowiedź trzeciego sezonu jest zapewne kwestią czasu i w kolejnych dziesięciu odcinkach dałoby się nie tylko na spokojnie i w przemyślany sposób zamknąć wszelkie wątki z drugiego sezonu, a część z nich kontynuować, bo potencjał na ciekawe historie był problemem tego sezonu są również niektóre postacie. Jerry Baynard (Aymeric Jett Montaz), pomagający w gospodarstwie Cuthbertów, przewija się przez cały sezon, ale kompletnie nic z tym bohaterem się nie dzieje. Twórcy początkowo chcą postawić większy nacisk fabularny na tę postać, ale szybko z tego rezygnują. Kiepsko też prezentują się Billy Andrews (Christian Martyn) oraz Józia Pye (Miranda McKeon). Ten pierwszy jest szkolnym łobuziakiem, który w domu nie otrzymał lekcji dobrego wychowania i jakiejkolwiek dyscypliny, dlatego jego rola sprowadza się do jawnych kpin z kolegów z klasy i dręczenia ich. Natomiast Józia to po prostu żeński odpowiednik Billy’ego, której rola polega głównie na dogryzaniu Ani. Najgorsze jednak, że z tymi bohaterami niewiele się dzieje i choć pojawiają się niemal we wszystkich odcinkach, to ich role pozostają takie same, identycznie jak ich prezentuje się także wątek jednej z nowych postaci – Sebastiana Lacroix (Dalmar Abuzeid). Czarnoskóry bohater został wprowadzony chyba wyłącznie, aby w serialu mógł zaistnieć wątek rasizmu i uprzedzeń rasowych. Czy jest on potrzebny? Ani trochę, tym bardziej, że Sebastian rewelacyjnie funkcjonuje obok Gilberta Blythe’a (Lucas Jade Zumann), ale jego postać zostaje zmarnowana na najbardziej wyrwany i odległy od reszty wątek, który nie spaja się w żaden sposób z całością. Sebastian Lacroix nie jest złą postacią, ale póki co zupełnie niewykorzystaną. O wiele lepiej wypada druga z nowych postaci. Cole MacKenzie (Cory Grüter-Andrew) różni się od innych chłopców. Ma delikatną i wrażliwą duszę artysty, a jego nieprzeciętny talent wymaga ochrony i opieki ze strony dorosłych. Avonlea nie jest jednak dla osób, którzy nie wyrobili sobie grubej skóry, dlatego Cole każdego dnia cierpi, gdyż zamiast oddawać się swojej pasji, musi jakoś radzić sobie ze złośliwościami kolegów ze szkoły, a nawet samego nauczyciela. Gdy dodamy do tego, że czeka go los prostego rolnika w wielodzietnej rodzinie, otrzymujemy postać najbardziej tragiczną w całym sezon „Ania, nie Anna” ma swoje problemy, ale to produkcja jeszcze lepsza niż poprzednim razem. Zabawna, ciepła, podtrzymująca na duchu, a przy tym poruszająca ważne i potrzebne, choć nie zawsze trafione tematy. Ani po prostu nie da się nie lubić, a grająca ją Amybeth McNulty daje z siebie wszystko. Warto również wspomnieć o rewelacyjnych zdjęciach Jacksona Parrella, potrafiącego bezbłędnie uchwycić sielską atmosferę w Avonlea, przybliżającą widza do przepięknej natury. Jeżeli z najnowszą adaptacją powieści Lucy Maud Montgomery nie miesiliście jeszcze styczności, teraz jest ku temu najlepsza okazja, aby Ani i reszcie mieszkańców Avonlea dać 8/10

czy będzie 4 sezon ania nie anna