Informacje o Życie jest cudem - Dorota Łosiewicz - 6761300137 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2017-04-02 - cena 22,43 zł
Jak powiedziała Dorota Łosiewicz: Istota jest bardzo zasadnicza - czy umowa była podpisana legalnie czy nielegalnie, czy państwo zaistniała teoretycznie czy nie, czy premier interesował się instytucjami państwa czy wszystko działało sobie a muzą. Off the record można usłyszeć, że Donald Tusk nie interesował się pracą resortów.
Podczas Mszy przypomniano męczeństwo rodziny Ulmów. W Piacenzy we włoskim regionie Emilia-Romania odbyła się w sobotę beatyfikacja włoskiego księdza Giuseppe Beottiego, zastrzelonego przez Niemców w 1944 roku za niesienie pomocy potrzebującym: partyzantom, a także Żydom. To kolejny męczennik czasów drugiej wojny światowej
KULTURA. Święty dąb ze Żmudzi – uroki serialu „Dewajtis”. Jest w tym serialu cała garść tajemnic. I świat, o którym chcielibyśmy wiedzieć więcej. Kiedy usłyszałem, że TVP zamierza kręcić serial na podstawie „romansu” Marii Rodziewiczówny „Dewajtis”, zareagowałem sceptycznie. Po co wracać do staroci?
Jednak sala sejmowa to nie to samo, co plan produkcyjny – pisze Dorota Łosiewicz na łamach tygodnika „Sieci”. Publicystka komentuje obrady rozpoczynającego X kadencję Sejmu RP. Zauważa, że wydarzenia, które miały miejsce na sali plenarnej, bardziej przypominają widowisko niż debaty przedstawicieli narodu.
jelaskan perbedaan politik luar negeri dan politik internasional. Do programu "W tyle wizji" dodzwoniła się młoda kobieta ze Szczecina. W wulgarnych słowach broniła liderki Strajku Kobiet i stwierdziła, że chciałaby, aby Marta Lempart została dyktatorem. W sobotę środowiska feministyczne i proaborcyjne po raz kolejny wyszły na ulice polskich miast, by domagać się zmian w prawie aborcyjnym. Podczas marszu doszło do przepychanek z policją. Funkcjonariusze zdecydowali się użyć gazu. Wśród poszkodowanych znalazła się poseł Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka. W trakcie zamieszek nagrano skandaliczne zachowanie liderki "Strajku Kobiet". Marta Lempart jak zwykle zachowywała się niezwykle wulgarnie. Aktywistka wrzeszczała na jednego z policjantów. W pewnym momencie chciała opluć funkcjonariusza, ale zapomniała, że nosi maseczkę, więc... opluła samą siebie. W jednym z programów "W tyle wizji" prowadzący komentowali zachowanie Lempart. Jacek Łęski określił je jako "dyktaturę". Dodał, że "z tradycyjnymi wartościami i rodziną walczono również w Rosji stalinowskiej". – Mam nadzieję, że pani Marta Lempart nam tego nie zafunduje i nikt ich nie wybierze. Chociaż one próbują jakby obalić władzę na drodze rewolucji – skomentowała współprowadząca, Dorota Łosiewicz. Po kilku chwilach na antenę dodzwoniła się kobieta, która w niewybredny sposób broniła liderki Strajku Kobiet. –Ja bym chciała powiedzieć, że jako młoda osoba zdecydowanie popieram panią Martę Lempart i bardzo bym chciała, żeby została naszym dyktatorem, jak to państwo ujęliście. Myślę, że mam stuprocentowe prawo do tego, by powiedzieć temu rządowi po prostu wypi****lać – powiedziała. – Nie ma sensu krytykować tej młodej damy, tylko życzyć jej, żeby kiedyś na tydzień była pod dyktaturą pani Marty Lempart. Zobaczymy, jak by wtedy piszczała – odpowiedział jej Jacek Łęski. Czytaj też:Schetyna uderza w prezydenta Dudę: Nie jest chyba na tyle dojrzały...Czytaj też:Kosiniak-Kamysz o interwencji prezydenta: Najlepsi twórcy memów nie wymyśliliby tego Źródło: / tvpinfo
fot: youtube Krótko po ogłoszeniu programu Rodzina 500+ na rząd Beaty Szydło spadła fala krytyki ze strony opozycji. Atakowano wysokie koszty, posądzano o wątpliwą skuteczność i powtarzano, że pieniądze z programu zostaną roztrwonione. Teraz – blisko 10 miesięcy od uchwalenia programu – okazuje się, że wszyscy się mylili. Wystarczy krótkie spojrzenie na dane statystyczne, żeby przekonać się, że program zaczyna działać – liczba urodzeń w Polsce rośnie -– pisze na łamach nowego wydania tygodnika „wSieci” Dorota Łosiewicz. Warto zauważyć, że widać wyraźny wzrost urodzeń w ostatnich dwóch miesiącach 2016 r. W listopadzie wzrost ten wyniósł 5 tys. w stosunku do listopada 2015 r., a w grudniu – już ok. 5,7 tys. W przypadku dzieci urodzonych w końcówce roku początek ciąży ich mam przypadł po uchwaleniu programu. […] Jeśli więc miałby to być zbieg okoliczności, to trzeba przyznać, że jest on wyjątkowo korzystny dla rządzących. Do tej pory wyższą liczbę urodzeń GUS notował w miesiącach wiosennych, nie zimowych. Co więcej, ostatnio taka sytuacja, że obserwujemy wzrost urodzeń dwa miesiące z rzędu, zdarzyła się w 2011 r. -– pisze Dorota Łosiewicz. Jednak program Rodzina 500+ to nie tylko przyrost dzietności co również zauważa autorka. Obok aspektu demograficznego niezwykle ważny jest czynnik socjalny programu Rodzina 500+. Rządowym wsparciem objęto 3 mln 780 tys. dzieci. Aż 1 mln 590 tys. pierwszych dzieci dostało rządowe wsparcie. Głównymi beneficjentami programu są rodziny z dwójką dzieci, wielodzietni oraz mieszkający na wsi. Nie ma wątpliwości, że 500+ wpływa na obniżenie nierówności dochodowych. Także dzięki środkom z 500+ wiele rodzin zyskało stabilność finansową i może po raz pierwszy pozwolić swoim dzieciom na normalne życie. Rodziny wielodzietne odzyskują godność. Wychodzą z długów, zaczynają lepiej odżywiać dzieci, mogą im kupić buty, podstawowe ubrania. Nie muszą już tylko liczyć na odzież po kimś. To przywróciło poczucie godności i własnej wartości. Efekt programu widać nie tylko w polskich instytutach badawczych, został on także dostrzeżony w skali ogólnoeuropejskiej. Dzięki programowi 500+ Polska z szarego końca unijnych państw wspierających rodziny przesunęła się do czołówki stawki. Teraz zajmuje 4. miejsce na 28 państw Unii Europejskiej pod względem poziomu wsparcia rodzin w stosunku do przeciętnego wynagrodzenia w poszczególnych krajach – wynika z raportu firmy doradczej PwC „Ulgi podatkowe i świadczenia rodzinne w UE”. To awans aż o 16 miejsc w porównaniu z poprzednim rokiem. Przed nami znajdują się jedynie Francja, Węgry i Austria. Pomimo nieustających głosów krytyki programu i związanych z nim wydatków wszyscy są zgodni, że efekty jakie przynosi są nie do przecenienia. Polska bardzo potrzebuje tego, żeby nasze tendencje demograficznie się zmieniły. Bez tego w 2050 r. będziemy mieć jedno z najstarszych społeczeństw w Europie, a to negatywnie odbije się na tempie wzrostu gospodarczego – podsumowuje prof. Marek Kośny, ekonomista. źródło:
dorota łosiewicz z rodziną