The model and proud mom took to Instagram to share a slideshow of snapshots capturing the adorable beauty of her 1-month-old daughter, Isabella James, whom she shares with fiancé Jason Statham. Jason Statham should be basking in the glow of the incredible global success of Furious 7 at the moment. However, the Internet has outdone itself in bringing the British hardman back to the ground. British actor Jason Statham has made a career of reviving a forgotten genre – that of the ultimate “guy flick” – by blending the ultra-cool masculinity of Steve McQueen, the physicality of 1980s action stars, and a post-modern, knowing slyness that belies the otherwise B-movie nature of many of his vehicles (all of which often make him the most engaging element of his own films). Over the course of the next 10 minutes, Jason Statham reels off his uninterrupted life story. Initially, according to this version of events at least, Statham originally wanted to be a movie stuntman. Jason Statham was born in Sydenham, south London, in 1967. He was spotted by a modelling agency when competing for the British national diving team. During a gig modelling for French Connection jelaskan perbedaan politik luar negeri dan politik internasional. Jason Statham jest już legendą kina akcji – jego gra aktorska i sposób bycia świetnie sprawdzają się w tym gatunku. Jakie filmy z udziałem Stathama warto obejrzeć? Sprawdź naszą listę! 1. Adrenalina2. Transporter3. Przekręt4. Revolver5. Niezniszczalni6. Angielska robota7. Porachunki8. Komórka9. Blitz 1. Adrenalina Akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Jason Statham gra mężczyznę, który dowiaduje się, że został otruty i musi podtrzymywać się przy życiu, stymulując organizm do wytwarzania adrenaliny. Jest tylko jeden sposób, żeby to osiągnąć – czyli zrobić wielką rozróbę! Zobacz również: Ranking 9 najlepszych memów z Vinem Dieselem 2. Transporter Trzymający w napięciu i pełen nagłych zwrotów akcji film doczekał się kilku kontynuacji. Były komandos Frank Martin pracuje jako transporter – przewozi przesyłki we wskazane miejsca bez zadawania zbędnych pytań. Jest jednym z najlepszych w swojej robocie, ma sztywne reguły. Jednak zostają one złamane, kiedy pewnego dnia dostaje zadanie przewiezienia kobiety porwanej przez handlarzy niewolników. Wplątuje się w śmiertelnie groźną intrygę, która owocuje wieloma nieoczekiwanymi wydarzeniami. 3. Przekręt Zawikłana intryga kryminalna, pokazująca świat gangsterów, szefów mafii, bokserów i Cyganów, gdzie walki psów czy kradzieże samochodów są na porządku dziennym. Film składa się z kilku opowieści, splatających się wokół historii o handlu diamentami. Świetnie się go ogląda, jest wciągający i dostarcza dużo rozrywki widzowi. 4. Revolver Jake Green, hazardzista ze szczęściem do kart, ogrywa groźnego gangstera, któremu miał pozwolić wygrać w pokera. Od tego momentu musi uciekać, ponieważ został wydany na niego wyrok śmierci. Na szczęście nie jest w tym wszystkim sam i zyskuje ochronę w postaci Aviego i Zacha, planujących uśmiercić gangstera. 5. Niezniszczalni Bohater grany przez Stathama, Lee Christmas, działa w grupie doświadczonych najemników dowodzonych przez Barneya Rossa (Sylvester Stallone). Otrzymują zadanie obalenia dyktatora południowoamerykańskiego kraju. Zanim tego dokonają, widz zobaczy dużo popisów kaskaderskich, wybuchów i strzelanin. Czyli to, co wszyscy miłośnicy kina akcji lubią najbardziej. Zobacz również: 7 propozycji filmowych na maratony ze znajomymi 6. Angielska robota Oparty na faktach film sensacyjny, opowiadający o napadzie na bank na Baker Street w 1971 roku. Wydarzenie jest owiane legendą, ponieważ do dziś nikogo nie złapano ani nie odzyskano pieniędzy. Wartka akcja i błyskotliwy scenariusz sprawiają, że warto poświęcić czas na obejrzenie tego filmu. 7. Porachunki Opowieść o mistrzu karcianym, Eddym (Nick Moran), który odważnie bierze udział w rozgrywce o duże pieniądze u znanego z brudnych interesów i prowadzenia biznesu porno Harry’ego „Hatcheta” Lonsdale’a. Ostatecznie Eddy traci wszystko i dodatkowo zadłuża się na 500 tysięcy funtow – musi je zwrócić do końca tygodnia. W odzyskaniu pieniędzy pomagają mu kumple, Bacon, grany przez Stathama. Razem opracowują przewrotny plan, który doprowadzi do wielu zaskakujących wydarzeń. 8. Komórka W tym filmie dla odmiany Statham występuje jako czarny charakter, Ethan, który napada razem z grupą zbirów na nauczycielkę Jessicę Martin i zamyka ją na strychu. Kobieta w panice próbuje wezwać pomoc, używając leżącego tam telefonu stacjonarnego. Udaje jej się połączyć z Ryanem, który początkowo myśli, że to żart. Ostatecznie jednak podejmuje próbę pomocy i rozpoczyna dramatyczną walkę. 9. Blitz Oparty na książce Kena Bruena thriller polityczny, w którym bohater grany przez Stathama, detektyw Tom Brant, wspólnie z drugim detektywem prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa policjantów. Morderca szuka w prasie rozgłosu, więc zdradza szczegóły swoich zbrodni i ujawnia pseudonim, Blitz. Detektywi walczą z czasem – następna ofiara jest już znana, a morderca jest bezwzględny i nie cofnie się przed niczym. A jakie filmy Wy byście umieścili w zestawieniu? Kliknij, aby ocenić ten post! [Całkowite: 5 Średnia: 5] Najpierw mówił, że jest zauroczony. Potem, że kocha. Po kilku miesiącach potrzebował gotówki, o którą nie wstydził się prosić. Oszust podawał się za znanego aktora, Jasona Stathama. Kobieta, którą omamił, opowiedziała o swojej historii. Źródło: Getty Images"Wyślij mi swoje zdjęcie", "Chciałbym widzieć piękny uśmiech na twojej twarzy teraz", "Czy będziesz mnie kochać? Zostaniesz wyjątkową kobietą u mojego boku do końca życia, kochanie?" – to tylko drobna część wszystkich wiadomości, która oszust miesiącami wysyłał mieszkance #11 pytań o oszustwo finansoweKobieta opowiedziała w BBC Radio Manchester o tym, że została oszukana przez mężczyznę, który podawał się za aktora Jasona Stathama. Poprosiła, by nie podawać jej danych personalnych publicznie. Dziennikarze nie mają jednak wątpliwości, że kobiecie można podziękować za odwagę. Choć dała się oszukać (ktoś powie, że w bardzo prosty sposób), jej historia może być przykładem dla jakiś czas temu dołączyła do facebookowej grupy fanów filmu "Szybcy i wściekli". Tam po jakimś czasie skontaktował się z nią Jason Statham. Tak przynajmniej myślała. W audycji przyznała, że była przekonana, że to dość nietypowe, że aktor pisze ze swoimi fanami. Tyle że dała się przekonać. Uważała, że Stathamowi należy się szacunek za to, że chce być w kontakcie z tymi najwierniejszymi później "Statham" zaproponował, by zaczęli wymieniać się wiadomościami na WhatsAppie. Przystała na to, i w sumie przez kilka miesięcy pisali ze sobą nieustannie. Fałszywy Statham twierdził, że czuje do niej coś więcej. Ba, nawet ją kocha. Opowiadał, że bardzo chce się z nią spotkać. Okazywał swoje zainteresowanie, a kobieta nie przeczuwała, że może się za tym kryć jakieś tym, jak mężczyzna zyskał jej zaufanie, zaczął zasypywać ją prośbami o pomoc finansową. Pisał że nie dostał zapłaty za ostatni film, a potrzebuje pieniędzy. W screenach, jakie dziennikarzom BBC udostępniła kobieta, można wyczytać, że jednego razu prosił o 20 tys. nie zdradza, ile w sumie przelała na konto fałszywego aktora. BBC pisze o "dziesiątkach tysięcy funtów". A kobieta podkreśla, że była to suma, która miała znaczący wpływ na życie jej i jej którymś momencie kobieta zorientowała się, że postąpiła źle. Skontaktowała się z policją w Manchesterze i opowiedziała, co się stało. Jeden z pracowników komendy przyznał w rozmowie z BBC, że "została oszukana w bardzo trudnym dla niej okresie". – Gdy widzisz skrupulatność, z jaką działał oszust, te emocje i wytrwałość, rozumiesz, jak ją wykorzystywał. Jego wpływ był niesamowity – w tej sytuacji oceniać oszukaną. Przyznała, że w tamtym czasie zmagała się ze śmiercią mamy i narzeczonego. Była podatna na manipulację. Cytowani przez brytyjskich dziennikarzy policjanci przyznają jednak, że trzeba kobiecie podziękować za odwagę. Bo o wszystkim opowiedziała śledczym, a mogła zachować to dla siebie. Tak niestety dzieje się w wielu podaje BBC, w Wielkiej Brytanii każdego miesiąca na policję zgłasza się nawet tysiąc oszukanych osób. A to tylko czubek góry lodowej, bo jak zauważają eksperci – większość historii nigdy nie wypływa na światło dzienne. Według Office for National Statistics pod koniec 2018 roku w całej Anglii jakąś formą oszustwa finansowego dotkniętych było 3 mln ludzi. Sprawa Brytyjki jest więc tylko jedną z wielu. Przypomnijmy, że w Polsce oszustwa "na wnuczka" to tylko kropla w morzu. Wizerunki gwiazd też są wykorzystywane w tego typu jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści. W 1972 r. Przyszły bojowy bohater Jason Statham urodził się w Anglii, biografia tego człowieka zostanie uzupełniona ważnymi osiągnięciami w kinie. Przemysł filmowy musiał poczekać kolejne 26 lat przed debiutem w 1998 roku w filmie "Karty, pieniądze, dwie beczki". Hollywood Springboard Jason Statham, którego biografia w tamtych czasach był wciąż mierny, stawiał pierwsze kroki w kierunku sukcesu i światowej sławy nie w kinie, ale w sporcie. W tym czasie nie myślał jeszcze o dużym ekranie i przygotowywał się do igrzysk olimpijskich podczas nurkowania z trampoliny. Udaje mu się dostać do zespołu brytyjskiej drużyny olimpijskiej. Ale w tym samym czasie, w poszukiwaniu zarobków, młody człowiek decyduje się użyć swoich danych zewnętrznych przed obiektywem aparatu. Dostaje pracę reklamującą męskie dżinsy jako model. To tutaj zauważają twórcy filmu "Karty, pieniądze, dwie beczki" i od tego momentu warto liczyć początek kariery Jasona w kinie. Przełom do chwały Szczęście było takie, że producent dżinsów stworzył producenta w filmie początkującego reżysera filmowego i zaproponował model demonstracji dżinsów jednej z ról jej podopiecznego. To był Jason, nawiasem mówiąc, Guy Ritchie był początkowym reżyserem, wkrótce obie nazwy będą rozpoznawane na całym świecie. Tak więc w przemyśle filmowym jest silny facet Jason Statham, biografia tego przybysza szybko uzupełniona udziałem w kilkudziesięciu projektach Hollywood. Nie musiałem długo czekać na uznanie. Wszyscy początkujący filmowcy i nowicjusze mogli łatwo się urodzić filmy akcji aktorów. Z pewnością Jason sam rozumiał zalety swojej zewnętrznej męskości w kinie. Mocna rama Bez większego szkolenia aktorskiego, facet szybko dostaje pozazdroszczenia prognozy dotyczące jego przyszłości i już nazywa się fajnym aktorem. Po jedynym sukcesie w europejskim filmie Jason natychmiast koncentruje swoje plany na Hollywood. A dwa lata po jego udziale w drugim filmie (w tym samym stylu), jego plany ożywają. Wkrótce wraz z serią nowych projektów w stylu akcji w Hollywood przychodzi do niego i na całym świecie popularność. Sądząc po rodowodzie tego faceta, od urodzenia miał kunszt artystyczny - tata - zwykły piosenkarz, mama - tancerka w jednej z tanich restauracji. Oboje rodzice zostali uznani za bezrobotnych i nie byli chętni do dostosowania się do ogólnie akceptowanych pomysłów dotyczących osoby odnoszącej sukcesy, w tej sytuacji dorastał Jason Statham. Biografia, rodzina, a nawet jego wywiad w prasie wskazują na trudne wychowanie. Przedmiot brytyjskich ulic Przyszły bohater bojowników nigdy nie widział w swoim ojcu modelu głowy dobrze prosperującej rodziny, a on sam nie dążył do takiego ideału. Jako chłopiec wchłonął uliczne zrozumienie wartości życia, a ta sama ulica została wychowana w niekończących się wybrykach chuligańskich. Dla aktora o nazwisku Jason Statham biografia i droga do sukcesu zaczęły się prawie od biedy. Jest mało prawdopodobne, aby facet mógł liczyć na jakiś rodzaj kumoterstwa w życiu. Dlatego konieczne jest odnotowanie pozornego podobieństwa Stathama do jego bohaterów pod względem charakteru i zdolności polegania wyłącznie na ich sile w każdej sytuacji. "Nigdy nie polegałem na czyjejś pomocy" - mówi sam aktor Jason Statham, biografia i kariera ucznia brytyjskich ulic, które potwierdzają jego słowa. Chociaż pod wieloma względami odnosi sukcesy w kinie, jest on zobowiązany Guyowi Ricciemu i warto o tym pamiętać. Godny pozazdroszczenia sukces Nie wszystkim aktorom udało się dotrzeć do hollywoodzkich wzgórz z drugiej próby kina. Pod wieloma względami sukces ten kojarzy się nie tyle z umiejętnościami początkującego, co z trafnością obrazu, który zaproponował. Nawiasem mówiąc, jego postacie nie świecą różnymi postaciami. A jednak taki oszałamiający wyścig od wczorajszych dżinsów do hollywoodzkiej gwiazdy zmusił wiele osób do zerwania z nim zębów. W stolicy kina nie trzeba już siedzieć bezczynnie przez długi czas, a teksturowany Anglik otrzymał kilka zaproszeń do zrobienia w ciągu roku. Z tak zwariowanym harmonogramem, jego twarz szybko staje się jedną z najbardziej rozpoznawalnych, wraz z nosicielami najgłośniejszych światowych nazw. Jason w 2002 roku pracuje w legendarnym "Carrier". Po tym, nieczytelna "komórka" nastąpi, a następnie ponownie uderzy w "Adrenalinę". Między tymi obrazami aktor działa również w kontynuacji "Carrier" - "Carrier 2". Dlatego w niecałe 4 lata nowicjusz odgrywa główną rolę w 3 potężnych filmach. Które nie zawiodą oczekiwań w kasie. Jednorodność ról aktora wcale nie przeszkadza. Życie osobiste Jeśli chodzi o prywatność, aktor nie będzie szczery wobec prasy żółtej, więc trudno jest ocenić jego związek. Wcześniej około siedmiu lat w statusie swojej dziewczyny pozostała Angielką Kelly Brooke. Ale później, ukochany Jason został zabrany przez innego aktora, przyszłego męża aktorki. Krótkie były inne relacje z piosenkarką Sophie Monk. Dla gwiazdy Hollywood, takiej jak Jason Statham, jego biografia, życie osobiste i nagranie filmowe przypominają o solidnej postaci. Jest to szczególnie widoczne w kontaktach z mediami na temat prywatności. W relacjach z młodą gwiazdą modelek na podium, Rosie Huntington-Whiteley, także Jason nie chciał odpowiadać na telefony od paparazzi, aby się z nią pozować. W miejscach publicznych pojawiały się rzadko. Chociaż taka para może gromadzić się z wielu powodów informacyjnych. Wygląda na to, że życie osobiste pozostało naprawdę osobiste. I, najwyraźniej, związek z dziewczyną, która jest 20 lat młodsza od niego, nie był fikcją, w przeciwnym razie po prostu ukryj się przed kamerami. W rozumieniu ludzi takich jak Jason Statham, biografia, rodzina, dzieci i życie osobiste w ogóle, prawdopodobnie powinno pozostać tajemnicą. Share Pin Tweet Send Share Send Jason Statham (Jason State) jest hollywoodzką gwiazdą akcji, często nazywaną "nowym Brucem Willisem". Trąbą sławy dla aktora była współpraca z reżyserem Guyem Ritchiem, który uczynił go główną postacią w wielu swoich filmach ("Karty, pieniądze, dwie beczki", "Big Jackpot", "Revolver"). Później Jason Statham stał się także niewzruszonym symbolem hitu "Adrenaline" i "Carrier".Dreszczowiec i gwiazda akcji Jason Statham Jason Statham's ChildhoodJason został drugim dzieckiem w rodzinie sławnego piosenkarza i krawcowego, który później zamienił się w tancerza. Ojciec przyszłego aktora profesjonalnie zajmujący się gimnastyką i boksem, a więc od najmłodszych lat wychowywał synów tych może najbardziej znane zdjęcie dziecka Jason'a Statham'a Starszy brat chłopca zaabsorbował miłość ojca do sztuk walki i często używał młodszego jako "gruszki". Jason również preferował sporty wodne, w szczególności nurkowanie. Ponadto w 1988 roku dołączył do brytyjskiej drużyny olimpijskiej, by grać na olimpiadzie w młody człowiek również opanował kickboxing i brazylijskie Olimpijskie 1988: Jason Statham i jego skoki do wodyJason Statham's Doubtful PastW swoich wywiadach Jason zauważył, że w młodości musiał zarabiać na życie w nienajlepszy sposób. Facet dostał swoje pierwsze pieniądze, "baryzha" na ulicach z fałszywymi ozdobami i młodości Jason Statham sprzedawał skradzione towary na ulicach W połowie lat 90. agencja reklamowa zwróciła się do Stathama, który zaoferował sportowcowi współpracę. Więc Jason Statham dostał się do kampanii reklamowej marki odzieży Tommy ze sportowej przeszłości Stathama Los był taki, że szef tego domu mody stał się producentem pierwszego pełnometrażowego filmu młodego reżysera Guy Ritchie. Pamiętając o bezprawnej przeszłości Jasona, ktoś polecił go reżyserowi jako kandydata do głównej roli w Ritchie, Jason Statham i Dexter Fletcher Najwyraźniej grał na nim handel uliczny. Podczas castingu Jason otrzymał propozycję sprzedaży fałszywych klejnotów reżyserowi i świetnie sobie tylko Richie próbował zwrócić mu "klejnoty", Statham stał się tak nieugięty jak skała. Oto, co Statham powiedział o tym procesie: "Guy szukał prawdziwej postaci, a okazało się, że to ja, ponieważ rzeczy, których potrzebowałam i które mogę zrobić, nie są nauczane w szkołach artystycznych."W "Karty, pieniądze, dwa pnie" Jason Statham wykazał zdolność do sprzedażyTak więc Jason Statham stał się jedną z czterech głównych bohaterów pomieszanych z taśmą kryminalną "Karty, pieniądze, dwa pnie", pełne poczucia humoru pierwszej klasy. Wraz z Jasonem Flemingiem i Dexterem Fletcherem musiał zebrać kilka wątków fabularnych i uratować swojego przegranego w karty przyjaciela od śmiertelnego Statham i Guy Ritchie: Genialny TandemFilm, wydany na ekranach w 1998 roku, odniósł spektakularny sukces. Chociaż niektórzy krytycy oskarżyli Guya Ritchiego o naśladowanie Quentina Tarantino, większość z nich zabrała film z hukiem. To był zniechęcający debiut zarówno dla Guy Ritchie, jak i Jason Statham, a dwa lata później kolejną premierą ich wyniku tandemu był The Big Jackpot: Jason Statham jako Turkish Ta główna rola była w całości własnością Jasona Stathama. Odrodził się w zbrodniczej "szóstce" o imieniu tureckim, przez przypadek zamienił się w zapierający dech w piersiach wstrząs z udziałem śmiertelnie silnych Cyganów (Brad Pitt), walczących na pięści, histerycznej władzy kryminalnej, żywiących się człowiekiem świń, nieszczęsnych rabusiów z klejnotów i w 2007 roku aktor pojawił się w innym projekcie reżysera - "Revolver". Jego bohater, Jack Green, był za kratkami z powodu zbiegów okoliczności i stracił siedem lat w samotnej celi. Ale te lata dały mu niezastąpione umiejętności, które pomogły mu wygrać w każdej grze losowej. Antagonistą Jacka w filmie była postać Ray Liotta, właścicielka kasyna, Dorothy Jason Statham ("Revolver") Najlepsze role Jason StathamPo podwójnym zespole przełomowych projektów, Jason Statham stał się międzynarodową gwiazdą w krótkim czasie. Natychmiast wziął udział w trzech obrazach z gatunku "thriller": "Make it up", "Ghosts of Mars" i "Confrontation". I choć taśmy nie odniosły sukcesu w pierwszych filmach ze Statham, współpraca z Ice Cube, Jet Li i szeregiem innych znanych aktorów przyczyniła się do zebrania jego aktorskich Statham w "Evening Urgant"Ale tytuł hollywoodzkiego przeboju Jason Statham wygrał po wydaniu pierwszej części "Carriera" - thriller o kierowcy, który jest gotów nieść wszystko i gdziekolwiek, bez zadawania jakichkolwiek pytań. Tylko raz odszedł od swojej zasady i zajrzał do torby, którą klient mu podał ...The Transporter jest jedną z głównych atrakcji biografii Jasona Stathama. W przeciwieństwie do wielu pełnych akcji zdjęć, ten film został powitany oklaskami dzięki nierozsądnej fabule i charyzmatycznej osobie Stathama. Opłata aktora przekroczyła milion dolarów, a kontynuacja epickiego (2005, 2008) spowodowała nie mniejsze zainteresowanie niż pierwsza Jason Statham: nieudane scenyOdtąd Statham został przydzielony do roli takiego "zimnokrwistego wielkiego człowieka", jednym ciosem, który wysyła przeciwnika do nokautu i pozostawia "suchość poza wodą" w każdej wymianie ognia. Odtąd takie postaci, jak wynajęci zabójcy, agenci superspy, policjanci, ochroniarze i złodzieje są mocno osadzeni w jego Jason'a Statham jest idealna dla jego charakterystycznych ról. W 2005 roku na ekranach pojawiła się pierwsza część filmu akcji adrenaliny, w której Statham odrodził się jako wynajęty zabójca Chev Chelios, który musi stworzyć wokół siebie niesamowicie napięte środowisko, aby nie umrzeć od śmiertelnej trucizny, która reaguje na powolny Statham na planie "Adrenaliny"Kolejny ważny punkt w karierze aktorskiej Jason'a Statham - thriller "Mechanik". Postać aktora, wynajętego mordercy Arthura Bishopa, otrzymała tę samą nazwę za niesamowitą celność i dokładność."Mechanik" Arthur Bishop Warto zauważyć, że Jason Statham - jeden z trzech ulubionych aktorów legendarnego Sylvester Stallone. W 2010 roku zaproponował nawet angielskiemu koledze, a także Mickeyowi Rourke i Bruce'owi Willisowi udział w filmie "Niezniszczalni" jego własnego z filmu "Niezniszczalni" Czterej mistrzowie stworzyli taką sensację dla fanów akcji, że film wielokrotnie płacił za nią w kasie, a dwa lata później świat zobaczył sequel. Tym razem Arnold Schwarzenegger i Jean-Claude Van Damme dołączyli do supergrupy. W jednej ze scen filmowych bohater Statham wypowiedział zdanie: "Jestem zawodowym mechanikiem"odsyłając natychmiast publiczność do dwóch filmów z jego udziałem: "Mechanics" i "Professional" (w "Professional", wydanym w 2011 roku, aktor ponownie zagrał zabójcę o międzynarodowej nazwie).Zaskakujące, że Statham próbował sam siebie w dubbingowaniu kreskówek - w jego głosie Tybalt przemawia z taśmy animacji "Gnomeo i Julia".W "Gnomeo i Julii" Statham zagrał Tybalt W 2015 roku Jason Statham dołączył do ekipy filmowej Szybcy i wściekli, pojawiając się w siódmej części filmu jako antybohater dla Deckarda Shawa, starszego brata Owena Shawa (Luke Evans), który wziął udział w poprzedniej odsłonie. Nawiasem mówiąc, z powodu tragicznej śmierci Paula Walkera, premiera filmu została przełożona na 2 Statham Personal LifePomimo swojej "roli ekranowej" Jason Statham nie może się pochwalić ogromną ilością historii miłosnych. Siedem lat (od 1997) aktor spotkał się z kolegą Kelly Brook. Piękna i prawie idealna para była dokładnie w momencie, gdy Kelly poznała aktora Billy'ego Zane'a. Spotkanie odbyło się na planie filmu "Seks o przetrwanie". Brooke opuścił Stathama, zadając mu nieuleczalną ranę na sercu. I chociaż Brooke i Billy rozpadli się dawno temu, Jason nadal ignoruje próby ekscesu byłej młodości Jason Statham spotkał się z Kelly Brook Po Kelly Jason Statham próbował nawiązać związek z piosenkarką Sophie Monk, ale ich romans był skazany na niepowodzenie, ledwie miał czas na rozpoczęcie. Powodem tego było, jak przekonywały tabloidy, wulgarne zachowanie 2006 roku aktor zaczął spotykać się z historykiem sztuki Alexem Zosmanem. To wydarzenie przyniosło tak wiele negatywnych opinii fanom Hollywood, dziewczynie, że Statham nie chciał już dzielić się z nikim szczegółami swojego osobistego życia. W związku z tym nie byli oni natychmiast świadomi swojej przerwy w 2010 dziewczyna Jason'a Statham - Alex Zosman Później aktor miał szczęście - został zauważony przez model "Victoria's Secret" Rosie Huntington-Whiteley. Zbiegali się kilka razy, rozpraszali, robili sobie przerwę, mieszkali oddzielnie od siebie ... Ale w rezultacie sprawa zbliżyła się do ślubu i po sześciu latach związku na palcu uroczej urody pojawił się pierścionek 2016 roku Jason Statham i Rosie Huntington-Whiteley przygotowywali się do ślubu W 2017 roku media dowiedziały się, że Statham wkrótce zostanie tatą. Początkowo fani aktora dziewczyny byli zaskoczeni, że dziewczyna przestała publikować nowe zdjęcia na portalach kiedy paparazzi złapali Rosie i sfotografowali jej zaokrąglony brzuch, który model starannie pokrył oversize style coat, wszystko stało się statham terazPozostając być może jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów w gatunku "akcji", Jason Statham z łatwością podoba się fanom z 1-2 nowymi filmami każdego roku. Tak więc, w 2016 roku ukazała się kontynuacja "Mechaników", premiera ósmej części "Szybcy i wściekli" została zaplanowana na 2017 rok, aw 2018 roku aktor obiecał pojawić się w ... horrorze "Meg".2016: Jason Statham podczas 21. Dorocznej Nagrody Krytyków Share Pin Tweet Send Share Send Obejrzyj wideo: Od zera do. . GIGANTA KINA AKCJI - Jason Statham (Lipiec 2022). Słowo od autoraLata mojego dorastania, przypadające na czasy boomu VHS w Polsce, ukształtowały w moim młodzieńczym umyśle pewien męski archetyp. Oto on – nieogolony samotnik, małomówny, zawsze działający w dobrej sprawie, cechujący się cynicznym poczuciem humoru i łagodnym usposobieniem. Przyparty do muru potrafi przekształcić się w jednoosobową armię, zdolną zmieść z powierzchni Ziemi wszystko, co spotka na swojej drodze. Tacy byli bohaterowie mojego dzieciństwa, które w dużej mierze spędziłem przed telewizorem, z wypiekami na twarzy katując kolejne kasety w wysłużonym magnetowidzie rodziców. Czasy się zmieniły: nieogolone twarze, niski głos i stanowczość w działaniu zostały wyparte przez gładkie klatki piersiowe, solaria, doskonale ułożone włosy i bezpłciowość. Brak w dzisiejszym kinie prawdziwych twardzieli, „kultowców”, o których młodzi ludzi powiedzą za 20 lat: „to on mnie nauczył, jak być mężczyzną!”. Ok, może trochę przesadziłem, ale wiecie, o co mi chodzi. Ciężko znaleźć obecnie aktora, który w jakiś sposób nawiązywałby do tych cudownych czasów, człowieka, który byłby spadkobiercą dokonań Stallone, Russella czy Willisa. Mimo tego jest kilku aktorów, którzy co jakiś czas przypominają nam, że są jeszcze prawdziwi mężczyźni w kinie, a Jason Statham jest bez wątpienia ich najlepszym Statham urodził się 12 września 1967 roku w Londynie. Dorastał w dzielnicy Sydenham, gdzie poznał piłkarza, a później aktora Viniego Jonesa, z którym wielokrotnie spotykał się na planie filmowym. Od dziecka przejawiał zamiłowanie do sportu: piłka nożna, gimnastyka, a następnie sztuki walki – wszystko to sprawiło, że wyrobił sobie nienaganną sylwetkę. Jego pasją stało się nurkowanie. Dzięki ciężkim ćwiczeniom i systematyczności przez 12 lat był członkiem Britain’s National Diving Squad. Reprezentował również Anglię na mistrzostwach świata w nurkowaniu w 1992 roku, gdzie zajął 12. miejsce. Był także powołany do drużyny dorabiał na ulicy jako handlarz podrabianymi perfumami oraz biżuterią, z czasem, dzięki swojej sylwetce i wyrazistej urodzie, zaczął pracować jako aktor teatrów ulicznych i model. Przepustką do sławy stał się jego udział w klipie reklamowym firmy odzieżowej French Connection, dzięki któremu został zauważony przez Guya Ritchiego, reżysera przygotowującego się do realizacji swojego pierwszego pełnometrażowego filmu…Początki„Lock, stock and two smoking barrels” albo jak kto woli „Porachunki”, okazały się genialnym debiutem Ritchiego, ogromnym przebojem kasowym w Anglii, a także iskrą, dzięki której reżyser został zauważony. Historia czwórki znajomych, którzy muszą spłacić karciany dług u lokalnego gangstera, przeplatana wątkami handlarzy narkotyków, egzekutora i jego syna, dwójki nieudaczników oraz wątkiem dwóch zabytkowych strzelb, pokazała zręczność twórcy w żonglerce formami. Ten swoisty miszmasz fabularny, czyli połączenie czarnego humoru i filmu gangsterskiego, został okraszony świetnym montażem, kilkoma sprawnymi zabiegami realizatorskimi i idealnym doborem muzyki, co sprawiło, że film w niektórych kręgach stał się kultowy. W obsadzie, oprócz Stinga w roli ojca głównego bohatera, reżyser postawił na debiutantów i aktorów mało znanych, co okazało się być kolejnym strzałem w dziesiątkę. Brak głośnych nazwisk sprawił, że z bohaterami można było się w jakiś sposób utożsamić (o ile można utożsamiać się z cwaniakami, złodziejaszkami i handlarzami prochami).Statham zagrał w filmie przyjaciela głównego bohatera – Bacona. Mimo iż rola nie była duża, to trzeba przyznać, że swoboda, z jaką wcielił się w londyńskiego cwaniaka, robiła wrażenie. Ogolona głowa, brytyjski akcent, mimika, kilka naprawdę świetnych tekstów oraz lekkość, z jaką wcielił się w postać sprawiły, że był jednym z wyróżniających się bohaterów. Wyróżniających do tego stopnia, iż Guy Ritchie zaangażował go do swojego drugiego filmu. Jednak zanim to nastąpiło, Statham zagrał razem z raperem Ja Rule w filmie „Za wszelką cenę”, o którym nie warto udanym debiucie było kwestią czasu, kiedy reżysera weźmie pod opiekę duża wytwórnia. Rok później na ekranach oglądaliśmy „Przekręt”, który powstał dla Columbia kolejny raz wprowadził nas do londyńskiego półświatka i kolejny raz podzielił fabułę na kilka części. Promotor bokserski i jego brat, bukmacherzy, Żydzi, Cyganie, diamenty i pewien wyjątkowo pechowy pies stali się bohaterami tej pokręconej opowieści. Reżyser bawi się montażem i pracą kamery niczym Tarantino. Umieszcza wstawki przedstawiające bohaterów, dzieli ekran na kilka części, posługuje się nagraniami z monitoringu. W tle słychać Oasis, The Stranglers i Madonnę. Gwiazdą został Brad Pitt (duża wytwórnia, więc zażądała dużego nazwiska), który brawurowo wcielił się w rolę Cygana Mickeya, jednak kilku aktorów z pierwszego filmu ponownie znalazło miejsce na liście płac. Był wśród nich również Jason, który tym razem wysunął się na pierwszy plan. To on jest jednym z głównych bohaterów – pechowym promotorem boksu, i to on wciela się w narratora całej opowieści. Mimo że gra rolę bardzo podobną do tej w „Porachunkach” to radzi sobie znakomicie. Ostre poczucie humoru, cynizm, a do tego świadomość, że oglądamy twardego faceta z zasadami sprawiają, że z miejsca kupujemy jego postać. Jest tak autentyczny, iż można stwierdzić, że ciemne zaułki Londynu to jego środowisko naturalne.„Porachunki” i „Przekręt” sprawiły, że Jason zaczął być powoli dostrzegany. W 2001 roku wystąpił w trzech produkcjach: „Mecz ostatniej szansy”, „Tylko jeden” oraz „Duchy Marsa”. O ile pierwszy film był całkiem niezły, a i sam Statham zagrał ciekawą rolę niezrównoważonego psychicznie i trudnego do okiełznania więźnia o pseudonimie Mnich, o tyle całą resztę można sobie odpuścić. Przełom nastąpił w 2002 roku, kiedy na ekranach kin pojawił się „Transporter” wyprodukowany przez Luca tłusteByły komandos Frank Martin dorabia do wojskowej emerytury w charakterze kuriera. W swoim fachu kieruje się trzema żelaznymi zasadami. Niestety podczas jednej z akcji nieopatrznie zagląda do przesyłki, odkrywając, że przewożonym towarem jest Azjatka. Od tego momentu bohater musi użyć wszystkich swoich umiejętności, żeby przeżyć.„Transporter” w reżyserii Coreya Yuena okazał się całkiem niezłym, choć nie pozbawionym wad filmem akcji z prostą fabułą, szablonowymi bohaterami oraz dynamicznym montażem i efektownymi scenami. Statham po raz pierwszy został obsadzony w samodzielnej głównej roli i trzeba przyznać, że poradził sobie bardzo dobrze. Ze swoim charakterystycznym stylem gry aktorskiej stworzył postać twardego faceta po przejściach, kierującego się swoistym kodeksem, zdolnego jednak do emocjonalnych zachowań i ludzkich odruchów. Jego Frank to typowy bohater kina akcji, który – mimo że wcale nie chce – zostaje wciągnięty w wir kłopotów, z którymi musi sobie poradzić. W odegraniu roli Stathamowi pomogła z pewnością fizjonomia, ale również umiejętności sportowe, ponieważ większość scen kaskaderskich i pojedynków odegrał sam. Film Bessona okazał się na tyle dobry, że do aktora zaczęły napływać kolejne 2003 roku zagrał w remake’u „Włoskiej roboty” – angielskiego klasyka z 1969 roku w reżyserii Petera Collinsona. Film zebrał bardzo dobre recenzje, a Jason pojawił się w nim w drugoplanowej roli jako Rob – zdolny kierowca rajdowy, przyciągający kobiety jak magnes, co, biorąc pod uwagę jego aparycję, nikogo nie powinno później pojawił się w epizodycznej roli u boku Toma Cruise’a i Jamiego Foxxa w „Zakładniku” Michaela Manna, zaś w 2004 zagrał u boku Kim Basinger oraz przyszłego kpt. Ameryki – Chrisa Evansa w „Komórce”, czyli „reklamie” firmy Nokia. „Komórka” to średni film akcji, wyładowany po brzegi kliszami oraz pełnym wachlarzem nieprawdopodobnych sytuacji. Warto jednak dodać, że był to pierwszy występ Jasona w roli czarnego charakteru. Dzięki temu pokazał, że przy pomocy tych samych środków można zagrać dwie zupełnie różne postaci i zrobić to równie 2005 był dla naszego bohatera wyjątkowo intensywny. Wystąpił aż w czterech produkcjach, a obrazem, który pokazał, że potrafi zagrać w czymś innym niż zwykłym akcyjniaku, był „London”, gdzie na planie po raz kolejny spotkał się z Evansem, tworząc z nim duet wspomagany przez śliczną Jessikę Biel. Panowie zagrali dwóch facetów po przejściach, którzy wspomagając się narkotykami i alkoholem rozmawiają na pożegnalnej imprezie byłej jednego z nich o Bogu, filozofii i relacjach damsko-męskich, robiąc to w bardzo przekonujący sposób. Zwłaszcza Statham, tym razem ani łysy, ani zarośnięty, udowodnił, że role, w których musi pokazać coś więcej niż kilka ciosów i wykopów nie stanowią dla niego problemu, a jego bohater – bankier po czterdziestce – to człowiek doświadczony z ogromnym życiowym bagażem. Świetnie wypadły sceny, w których bohaterowie kłócą się ze sobą. Widać wtedy, z jaką naturalnością i swobodą J. potrafi zagrać różne stany emocjonalne. Film nie przypadł do gustu krytykom, ale znalazł spore grono wielbicieli, głównie dzięki poruszanej tematyce i brakowi moralizatorstwa, a co najważniejsze – pokazał aktora w nieco innym pojawił się również w kiepskim filmie akcji pt. „Teoria chaosu”, gdzie partnerował Wesleyowi Snipesowi, a także w „Transporterze 2”, powtarzając rolę Franka Martina. Niestety obie produkcje nie zachwyciły. Szansę na rehabilitację otrzymał od reżysera, który odkrył go jako aktora. Guy Ritchie ponownie zaangażował go i obsadził w filmie „Revolver”, który okazał się przekombinowany i chaotyczny. Momentami totalnie nieczytelny montaż, dziwne animowane wstawki rodem z kiepskich kreskówek oraz pseudofilozoficzny bełkot podsycany cytatami wrzucanymi do filmu co 5 minut sprawiły, że obraz nie spodobał się ani krytykom, ani widzom. Widocznie abstrakcja, którą Ritchie i Besson (współautor scenariusza) starali się przenieść na ekran, była jednak zbyt pokręcona. Sam Statham zagrał bardzo dobrze. Ponownie odmieniony fizycznie, tym razem z długimi włosami i sumiastym wąsem, pokazał, że potrafi wczuć się w rolę i być bardzo ekspresyjny, zwłaszcza podczas scen wewnętrznej walki bohatera z własnym alter ego. Widzimy, jak przeobraża się z agresywnego narwańca w spokojnego i zrównoważonego faceta, podpuszcza sam siebie, prowokuje. To wszystko może się podobać. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jego rola ratuje obraz 2006 przyniósł wielki przebój, „Adrenalinę” – totalnie przerysowany, groteskowy i niesamowicie dynamiczny film akcji ociekający testosteronem i… no cóż, adrenaliną. Jason wcielił się w nim w Cheva Cheliosa, płatnego zabójcę, który postanowił zerwać ze swoją dotychczasową profesją. Niestety, jego nagła decyzja nie spodobała się kilku osobom, przez co bohater budzi się pewnego dnia i pierwszą rzeczą, jakiej się dowiaduje, jest to, że w jego organizm został wstrzyknięty toksyczny środek, który sprawi, iż jego serce przestanie bić. Jedynym sposobem, żeby do tego nie dopuścić, jest ciągły przypływ adrenaliny. Film stał się sporym przebojem i zyskał duże grono fanów. Nie była to produkcja ambitna, ale jako kino rozrywkowe sprawdzała się znakomicie. Statham ponownie odnalazł się w roli cynicznego osiłka o dobrym sercu, ale rys postaci ma w tym filmie małe znaczenie. To, co nasz przypakowany Angol wyprawia na ekranie, przechodzi wszelkie pojęcie. Przypala sobie ręce, jeździ na motorze w pidżamie ze szpitala i uprawia seks na środku chińskiej dzielnicy, a wszystko to przy akompaniamencie szybkiej muzyki i montażu rodem z MTV. Rola być może nie wymagała dużych zdolności aktorskich, ale była niesamowicie sugestywna i żywiołowa. Wydawało się, że kariera aktora nabrała pełnego rozpędu, niestety…Zmęczenie materiałuOprócz świetnej „Adrenaliny” w latach 2006-2009 Jason wystąpił w dziewięciu filmach, z których tylko dwie produkcje można zaliczyć do zaczęło się od zupełnie niepotrzebnego remake’u „Różowej Pantery” ze Stevem Martinem w roli głównej. Statham zagrał w nim tylko epizod, jednak sam obraz został zmiażdżony przez krytykę i uznany za całkowicie zbędny. W roku 2007 Statham upadł bardzo nisko i wystąpił w ekranizacji gry komputerowej „Dungeon Siege: W imię króla” u reżysera noszącego mało zaszczytne miano najgorszego na świecie – Uwe Bolla. Nie dość, że film był skandalicznie zły, to „aktorstwo” naszego bohatera ograniczyło się do serii markowanych wykopów i ciosów. Produkcja okazała się klapą finansową (co w przypadku reżysera nie powinno nikogo dziwić) i przy budżecie wynoszącym 60 mln dolarów zarobiła około 13 mln, zbierając przy tym baty zarówno od krytyków, jak i od spotkanie J. i Jeta Li także pozostawiło wiele do życzenia, a ich drugi wspólny film „Zabójca” okazał się przeciętnym, totalnie przewidywalnym akcyjniakiem, produkcją, jakich na rynku wiele. Sam aktor zagrał zaś na autopilocie, kopiując swoje wcześniejsze role, robiąc to jednak bez jakiegokolwiek 2008 pozwolił na chwilowe odbicie się od dna. Jason wystąpił w bardzo dobrej „Angielskiej robocie”, filmie opowiadającym o legendarnym skoku na londyński Lloyd’s Bank w 1971 roku. Ze skarbca, oprócz milionów funtów w gotówce i biżuterii, zginęły wtedy materiały kompromitujące polityków i rodzinę królewską. Sprawców nie udało się schwytać do dnia dzisiejszego. Film chwalono za świetne tempo, idealne proporcje między akcją i subtelnym humorem, napięcie oraz fantastyczny klimat Londynu lat 70. Statham zagrał Terry’ego, przeciętnego mieszkańca angielskiej stolicy, właściciela średnio prosperującego komisu samochodowego, kochającego ojca i męża, który czasami z braku pieniędzy robi małe przekręty. Rola stanowiła przyjemną odskocznię od wizerunku mściciela i zabijaki, zaś Jason bardzo dobrze wywiązał się z powierzonego zadania. Jego postać cechowało opanowanie i spokój. Zamiast rzucać się w wir akcji, wolał wszystko zaplanować. Bardzo subtelnie wypadły też jego kontakty z byłą kochanką i rozdarcie, jakie przez to tym samym roku zagrał w „Wyścigu śmierci”, obrazie luźno nawiązującym do filmu o tym samym tytule z 1975, gdzie zagrał rolę Jensena Amesa, kierowcy rajdowego, któremu zamordowano żonę. Bohater został oskarżony o zbrodnię i osadzony w więzieniu na Terminal Island, gdzie kierowniczka zakładu stworzyła show, w którym więźniowie walczą o wolność w tuningowanych i wyposażonych w śmiercionośną broń samochodach. Zwycięzca pięciu wyścigów może opuścić więzienne mury. Film miał spory potencjał, żeby stać się kultowym, niestety reżyserowi zabrakło odwagi i dostaliśmy produkcję przeciętną z kilkoma wyróżniającymi się elementami. Statham powrócił do roli „ostatniego sprawiedliwego” i jak przystało na niego zagrał ją tak, jakby się do niej urodził. Ponownie marszczył brwi, mówił zniżonym głosem i obijał tabuny przeciwników, ale oglądało się to z niekłamaną przyjemnością. W końcu nic nie poprawia humoru lepiej niż masowa eksterminacja zbirów przez bohatera z oprócz ról dobrych miewał Jason także i gorsze, takie jak te w kontynuacjach Transportera („Transporter 3”) i Adrenaliny („Adrenalina 2: Pod napięciem”), gdzie słowo fabuła nie istniało, a scenariusz został napisany między jednym przystankiem metra a drugim. W obu przypadkach aktor ponownie wcielał się w te same postacie, ale o ile jako Franka Martina można go jeszcze obejrzeć, o tyle jego Chev Chelios był po prostu nie do zniesienia. Pierwsza „Adrenalina” to była czysta rozrywka, a szalejący w niej Jason wzbudzał pozytywne emocje (świr, ale jaki!), druga część to krwawy teledysk, w którym montaż wygląda, jakby robiła go małpa chora na Parkinsona, a Statham momentami szarżuje tak bardzo, że ociera się o obrzydliwość. W pierwszej części mieliśmy całe to wariactwo podane w bardzo przystępny sposób, z humorem, sequel to koszmar, którego nie warto rok 2010 nie zaczął się dla niego najlepiej. Zagrał drugoplanową rolę w niskobudżetowym thrillerze „13”, opowiadającym o zwyrodniałych zabawach ludzi cierpiących na nadmiar gotówki. Mimo że był postacią dosyć istotną dla fabuły, to pojawił się na ekranie tylko na kilka chwil i nie wyróżnił się niczym specjalnym. Kiedy wszystko zapowiadało, że jego kariera zaczyna ograniczać się do sequeli, remake’ów i filmów przeznaczonych na DVD i Blu-Ray, pojawił się Sylwester Stallone i „Niezniszczalni”.Światełko w tuneluProjekt nieśmiertelnego Rambo zakładał swoisty hołd dla kina akcji lat 80. Na ekranie pojawili się więc reżyser we własnej osobie, Willis, Schwarzenegger, Jet Li, Dolph Lundgren, Eric Roberts i Mickey Rourke oraz wielu innych. Pojawił się również Statham, który obok reżysera i scenarzysty stał się najważniejszą postacią. Film miał wiele wad, które zostały jednak przesłonięte przez ogromny sentyment, jaki wzbudza cała ekipa i obraz przypominający wspaniałe czasy, gdy na ekranie królowali prawdziwi mężczyźni, tężyzna fizyczna i one-linery pojawiające się w każdym zdaniu. Statham zagrał Lee Christmasa, najemnika, specjalistę od broni białej i był to bardzo udany występ. Wyraźnie można było wyczuć chemię między nim a bohaterem Stallone, dzięki czemu ich wspólne popisy oraz przegadywanie się wypadły niesamowicie lekko i naturalnie. Jason dostał kilka niezłych dialogów, zabawnych (ale nie śmiesznych) sytuacji i mógł parę razy popisać się tężyzną fizyczną. Rola na pewno nie była przełomowa, ale bardzo solidna, a komercyjny sukces obrazu sprawił, że aktor oddalił od siebie widmo tanich 2011 ponownie sprawił, że Statham stał się bardzo zapracowanym człowiekiem, mimo że filmy, w których brał udział, były niemal klonami. Wystąpił w czterech produkcjach. Filmie akcji „Mechanik: prawo zemsty”, gdzie zagrał rolę najlepszego w swoim fachu zabójcy, szukającego zemsty po śmierci mentora. Jeśli przymknąć oko na fabularne uproszczenia i błędy montażowe, ogląda się to bardzo dobrze, głównie ze względu na sporą dawkę brutalności, niezłe dialogi i naszego niezłomnego produkcją był animowany „Gnomeo i Julia”, gdzie na aktora czekało nowe doświadczenie – dubbing. Statham podłożył głos pod osiłka Tybalta i jak na pierwszy raz wyszło mu to całkiem sprawnie. Następnie aktor zagrał w brytyjsko-francuskiej koprodukcji „Blitz”, gdzie wcielił się w brutalnego policjanta ścigającego mordercę swoich kolegów po fachu, został jednak przyćmiony przez głównego antagonistę, zagranego przez Aidana Gillena znanego z serialu „The Wire”. Czwartym, ostatnim w 2011 roku filmem w którym wystąpił była „Elita Zabójców”. Obraz bazujący na prawdziwych wydarzeniach opowiada historię byłych żołnierzy oddziałów specjalnych, na których poluje grupa zabójców. Bohater Stathama, Danny, aby ratować swojego przyjaciela rezygnuje z emerytury. Na planie oprócz niego spotkali się Clive Owen, Robert De Niro i Dominic Purcell. Mimo imponującej obsady i ciekawego tematu filmowi zarzucono spłycanie fabuły i próbę kopiowania „Monachium” Spielberga. Zaś postać Jasona, oprócz efektownego salta na krześle, nie wyróżniła się niczym 2012 zaczął Statham od filmu „Protektor”, opowiadającego historię skompromitowanego i bezrobotnego policjanta włóczącego się bez celu po mieście. Splot wydarzeń sprawia, że na swojej drodze spotyka dziewczynkę ściganą przez Triadę i rosyjską mafię. Od tej chwili zostaje jej obrońcą. Statham kolejny już raz marszczy brwi, mówi szorstkim głosem i zabija każdego, kogo spotka na swojej drodze, jednak szybkie tempo i dynamiczny montaż sprawiają, że seans mija błyskawicznie i nie nudzi, co w przypadku filmu akcji jest istotnym plusem. Jeżeli podczas oglądania „Protektora” przyjdzie wam na myśl „Kod Merkury” z Willisem, to możecie sobie jak na razie produkcją, w której Jason wystąpił, była kontynuacja hitu Sylwestra Stallone – „Niezniszczalni 2”, w którym po raz kolejny wcielił się w postać Lee Christmasa. Do obsady dołączyli Jean Claude Van Damme, Liam Hemsworth i Chuck Norris, większe role odegrali Schwarzenegger i Willis. Oprócz solidnej porcji akcji, wybuchów i kaskaderki na najwyższym poziomie dostaliśmy sporo bardzo przystępnego humoru (który zgrabnie połączono z faktami z życia aktorów), chociaż trzeba uczciwie przyznać, że momentami wszystko ocierało się o autoparodię. Mimo brutalnej otoczki film okazał się niesamowicie lekki, a nostalgia sprawiła, że z kina wychodziłem bardzo zadowolony, w poczuciu mile spędzonego czasu i dobrze wydanych pieniędzy. Widać, że cała ekipa miała na planie niezły ubaw, bo sequel okazał się zdecydowanie lepszy niż część pierwsza. Jason ponownie obok reżysera był postacią wiodącą, niestety z powodu dużej liczby bohaterów dostał nieco mniej czasu ekranowego. Jednak nawet te ograniczenia nie powstrzymały go przed zaznaczeniem swojej obecności. Sporo zabawnych dialogów, w których jego bohater marudzi, narzeka i przegaduje się z resztą, a także świetna sekwencja walki (albo z perspektywy przeciwników egzekucji) w kościele w zupełności wystarczą, żeby uznać występ za i rokowaniaLubię Jasona Stathama, a oglądanie jego popisów na ekranie sprawia mi wiele radości. Filmy, w których gra, to idealna odskocznia od tego, co kino rozrywkowe serwuje nam w ostatnich latach. Fantastyczna odtrutka na wszelkiego rodzaju komedie romantyczne, science-fiction-podobne twory, obrzydliwe teen movies oraz głupotę wylewającą się na każdym kroku z ekranów nawet przy ogromnych pokładach sympatii, jakie mam do tego aktora, nikomu nie polecam maratonu obrazów z jego udziałem. Produkcje bardzo dobre i dobre, które warto obejrzeć, przeplata średnimi oraz fatalnymi, zaś wachlarz jego aktorskich umiejętności w połączeniu z repertuarem sprawia, że seans 2-3 filmów w krótkim czasie bywa męczący. Wszystkiemu winny jest fatalny dobór scenariuszy. Jeżeli J. ma agenta, to powinien go jak najszybciej zwolnić… albo stłuc!Jest postacią na tyle charakterystyczną i charyzmatyczną, że przy wyborze odpowiedniego skryptu potrafi skutecznie zamaskować swoje braki, jednak jeżeli rola napisana jest słabo, gra na autopilocie, nie angażując się w to, co robi. W pewnym stopniu przypomina mi Bruce’a Willisa, który świadomy swoich umiejętności potrafił wciągnąć widza w subtelny flirt i kilkoma spojrzeniami czy gestami oczarować go, ukrywając niedostatki. Jason jest jednak zbyt męski na flirtowanie, przez co musi jeszcze popracować nad lekkością, którą miał Bruce. Chciałbym zobaczyć go w produkcji z dobrym scenariuszem i prowadzonego przez reżysera, który będzie umiał wydobyć jego potencjał, zasygnalizowany w filmach takich jak „London” czy „Angielska robota”.Patrząc na plan jego kolejnych filmów, widzimy luźny remake „Godziny zemsty” z Melem Gibsonem zatytułowany „Parker”, dwa filmy akcji „Hummingbird” i „Homefront”, trzecią część „Niezniszczalnych” oraz “The Brazilian job”, czyli sequel “Włoskiej roboty”. Chciałbym się mylić, ale wydaje mi się, że oprócz filmu Stallone cała reszta zaprezentuje raczej średni poziom. Nie zmienia to faktu, że i tak je obejrzę. Za bardzo lubię tego łysego, londyńskiego się jednak, że w świecie pozbawionym męskości, gdzie wszystko jest na siłę łagodzone i ugrzecznione, znalazł się ktoś, kto potrafi przejąć pałeczkę po twardzielach z lat 80. Osoba, która potrafi złamać szczękę jednym ciosem, wygłaszając przy tym złośliwy komentarz. Zanim zaczniecie narzekać, że każdy kolejny film Stathama jest taki sam, zastanówcie się nad rolą, jaką odgrywa we współczesnym kinie – bo niestety tacy jak on, to gatunek na wymarciu. Jeżeli zaś wolicie „wampira” Edwarda czy innych cieniasów, to omijajcie stolicę Anglii. Tak dla własnego dobra.

jason statham i jego dziewczyna